psy
#it
hit
fut
lek
syn
emu

Przychodzi Chińczyk do...

Przychodzi Chińczyk do polskiej restauracji i mówi:
- Kui Jau Ki Ju Na Coca-Cola.
- Dwie puszki czego?

Hitler. Dyskoteka w oświęcimiu...

Hitler. Dyskoteka w oświęcimiu:
-Lewa komora jak sie bawicie? - pyta hitler
-Za***iscie!!!! - Krzyczą ludzie
-Prawa komora jak sie bawicie?
-Super! - Krzyczą
-NO TO DAJEMY GAZUUU!!!!

Biała kobieta poszła...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Bóg zesłał na ziemię...

Bóg zesłał na ziemię Dziewicę Orleańską
1 dnia dziewica dzwoni do Boga i mówi:
- Tu Dziewica Orleańska, nauczyłam się palić.
2 dnia:
-Tu Dziewica Orleańska, nauczyłam się pić.
3 dnia:
- Tu Orleańska...

Szef firmy dyktuje sekretarce...

Szef firmy dyktuje sekretarce list do kontrahenta:
- "Jest pan podłym oszustem! Jeśli pan natychmiast nie zapłaci za wyłudzone towary, zgłoszę doniesienie do prokuratury."
Sekretarka przerywa:
- Szefie, list przyjdzie akurat na święta. Czy nie uważa pan, że słowa są trochę za ostre?
- Ma pani rację. Proszę dopisać pod spodem: "Wesołych Świąt".

Pokłóciły się okrutnie...

Pokłóciły się okrutnie członki ciała. No bo kto niby ma być szefem?
- Toż jasnym jest, że ja - burknął mózg - to ja tu myślę i wszystko kontroluję.
- Bzdura! - zaprotestowały ręce - my tu robimy najwięcej - zarabiamy na wasze utrzymanie.
- Ech - westchnęły nogi - to nasza rola rządzić, to my decydujemy jaki kierunek obrać i dążyć w słusznym kierunku.
- My - odparły oczy - myśmy szefami - my wszystko widzimy i naprawdę nic nam nie umyka.
- Bzdura - odparł żołądek - to ja tu rządzę, wytwarzam wam wszystkim energię, ciężko pracuję i trawię. Beze mnie zginiecie...
- JA BĘDĘ SZEFEM - nagle odezwał się milczący dotąd tyłek - I JUŻ. Śmiech ogólny, no całe ciało się nie może pozbierać.
- DOBRA - odpowiedział tyłek - jak tak, to STRAJK. I przestał robić cokolwiek.
Minęło kilka godzin.
Mózg dostał gorączki, ręce się powykrzywiały, nogi zgięły się w kolanach, oczy wyszły na wierzch, żołądek wzdęło i spuchł z wysiłku Szybko zawarto porozumienie. Szefem został tyłek.

I tak to już jest drodzy moi.
Szefem może zostać tylko ten, co gówno robi.

Przed śmiercią facet...

Przed śmiercią facet zawarł umowę z panem Bogiem, że będzie mógł wziąć do nieba swój najcenniejszy skarb.
Po śmierci wziął ze sobą walizkę ze złotem.
Idzie tak do bramy nieba, już chce wejść gdy zaczepia go święty Piotr:
- Nie można nic wnosić do nieba.
- Kiedy pan nic nie rozumie. Umówiłem się z Panem Bogiem.
- No dobra. Ale pokaż mi to.
Facet z dumą otworzył walizkę.
Na co św. Piotr:
- Po co ci kostki podłogowe?

Wraca mąż do domu i zastaje...

Wraca mąż do domu i zastaje żonę z kochankiem w łóżku. Żona oznajmia:
- I co, będziesz wierzył swoim zbereźnym oczom, a nie moim uczciwym słowom?!

W księgarni:...

W księgarni:
- Poproszę coś do czytania.
- Coś lekkiego?
- Niekoniecznie, mam samochód przed sklepem.