psy
fut
lek
syn
hit
#it
emu

Przychodzi czarnoskóra...

Przychodzi czarnoskóra gwiazda rapu do sklepu obuwniczego, który realizuje najdziwniejsze zamówienia. Mają renomę sklepu, który jest w stanie każdą zachciankę spełnić. Podchodzi do najlepiej ubranego sprzedawcy i zagaja:
- Proszę pana, szukam czegoś naprawdę wyjątkowego. Chcę buty jakich nigdy nikt nie miał, cena w ogóle nie gra roli...
Sprzedawca pomyślał i zaczyna:
- Mogę panu zaproponować te przepiękne buty ze skóry czarnej kobry, ta odmiana węża jest właściwie na wyginięciu, więc cena nie będzie mała... 1500$
- No niby ładne, nawet mi się podobają, ale za mało odjechane, może coś lepszego, cena nie gra roli...
- Możemy zaproponować panu te... (sięga na wyższą półkę i wyciąga buty ze złotą podeszwa, wyszywane diamentami. Sznurówki także pozłacane, coś niesamowitego).
- Przepiękne, ile?
- 5000$
- Jednak potrzebuję czegoś bardziej odjechanego, moi koledzy mają podobne, ja potrzebuję ich przebić.
Sprzedawca zasępił się cały, myśli, myśli i zaczyna bardzo po cichu...
- Jest jedna para butów, absolutny unikat. Jedyna taka na świecie, bardzo droga bo i z kontrowersyjnego materiału - wyjmuje dość pospolicie wyglądające jasne buty - to buty z ludzkiej skóry, rozumie pan powagę i to, że cena nie będzie mała...
Raper uśmiechnął się jedynie, takich to na pewno nikt nie będzie miał, oczy mu się zaświeciły i pyta:
- Ile?
- 150 000$ i nie negocjujemy...
Raper pomyślał dłuższą chwilę...
- No coś niesamowitego, ale za 150 000$? Nie macie tańszych?
- Mamy czarne, za 5,99$

Spotyka się misiu z zajączkiem...

Spotyka się misiu z zajączkiem:
- Stary, chodź wybierzemy się razem na saunę.
- Okay - odpowiada zając - nie ma sprawy
I poszli. Po jakimś czasie znaleźli się przed drzwiami sauny.
- To co, zając, wchodzimy?
- Jak to "my"?! Nie możemy wejść pojedynczo?
Misiu popatrzył na niego... i odpowiedział:
- No jak chcesz. To wchodź pierwszy.
- Ja?!
- Oj zając! Dobra, to ja wejdę pierwszy, a ty tu czekaj.
I misiu wszedł. Po jakimś czasie wychodzi: mokry, zmęczony, całe futro ma mokre..
- No zając. Twoja kolej.
Zajączek wszedł. Po chwili misiu słyszy okrzyki i wrzaski: Ach! Ał! Auć!
Nie może wytrzymać, zagląda pod drzwiami, przez malutką szybkę, ale nic nie widzi! Po chwili nie wytrzymał i wchodzi, a tam.. zając powoli.. pęsetą wyrywa sobie włosek po włosku..
- Co ty robisz?!
- No co? Nie chce sobie futerka zamoczyć!

Nowak do sąsiada:...

Nowak do sąsiada:
- Wszyscy wokół cię podziwiają twój romantyzm. Po 15 latach małżeństwa ciągle trzymasz żonę za rękę.
- Wiesz, niech myślą, co chcą. Prawda jest taka: jeżeli trzymam ją za rękę, to ona mi nią nie przywali.

Zdarzyło się pewnego...

Zdarzyło się pewnego razu, że Unia Europejska posiadła złomowisko w samym środku pustyni. Unia orzekła, że ktoś może dokonać kradzieży ze złomowiska, zatem stworzyła stanowisko nocnego stróża i zatrudniła do tej pracy człowieka. Następnie Unia powiedziała:
- Jak stróż nocny może wykonywać swoją pracę, kiedy nie dostał instrukcji?
Stworzyła zatem Unia Dział Planowania i zatrudniła dwoje ludzi - jednego do pisania instrukcji, drugiego do odmierzania czasu pracy. Następnie Unia Europejska rzekła:
- Skąd mogę wiedzieć, czy nocny stróż wykonuję swą pracę prawidłowo?
Zatem Unia stworzyła dział Kontroli Pracy i zatrudniła dwoje ludzi, jednego do zbadania problemu, a drugiego do pisania raportów. Następnie Unia powiedziała:
- W jakiś sposób należy tym wszystkim ludziom płacić.
Unia stworzyła więc stanowisko referenta do spraw obliczania czasu pracy i księgowego, po czym zatrudniła na te stanowiska dwoje ludzi. I rzekła Unia:
- Kto będzie odpowiadał za tych ludzi?
I Unia stworzyła Dział Administracji i zatrudniła w nim troje ludzi - kierownika administracyjnego, jego zastępcę i sekretarkę. I Unia oznajmiła:
- Przez rok przekroczyłam budżet o 18 tysięcy, muszę zatem dokonać cięć w budżecie.
I zwolniła Unia z pracy nocnego stróża.

Siedziałem sobie wczoraj...

Siedziałem sobie wczoraj i jadłem obiad, kiedy nagle weszła moja żona i powiedziała, że jestem obrzydliwy.
Byłem tak zszokowany, że widelec wpadł mi do kibla.

Natalia, jaką chcesz kawę?...

Natalia, jaką chcesz kawę?
- Chciałabym mocną, ale jednocześnie delikatną, która uczyniłaby piękniejszym moje wnętrze. Przewróciłaby do góry nogami, by otworzyć dla mnie świat pokusy, czułości i niepohamowaną moc...
- A może ja ci po prostu wódki naleję?!

Po czym poznać że kobieta...

Po czym poznać że kobieta ma w 100% ochotę na seks?
Po tym, że jak jej włożysz rękę pod spódnicę, to poczujesz jakbyś konia cukrem karmił!

Kostka Rubika dla Blondynek...

Kostka Rubika być trudna zabawka! Teraz Kostka prosta! Fakt, ułożenie Kostki Rubika bez znajomości tajemniczych technik i tricków to dosyć skomplikowane wyzwanie. Ilekroć jesteśmy już blisko "wygranej" (przynajmniej sądzimy, że jesteśmy), okazuje się, że nic nie jest oczywiste w przypadku tej pokręconej zabawki. Zawsze brakuje jednego kwadracika, albo kilku ruchów, albo... I tak aż do zdenerwowania. A po co się stresować, kiedy można ułatwić sobie życie? Kostka Rubika dla Blondynek z pewnością znacznie umili układanie logicznej łamigłówki, ponieważ wszystkie pola mają ten sam kolor. Sprytne? Sprytne. Teraz ułożenie Kostki Rubika zajmie chwilę...a właściwie nie trzeba nic układać. Doskonały prezent dla wszystkich leniuchów! I, oczywiście, blondynek Smile