Żona woła do męża w kuchni: -kochanie, zjesz z pasztetem? Mąż: -nie, zjem w salonie...
- Kazimierz, chciałabym trochę uatrakcyjnić nasze życie seksualne. - OK, Brygida. Jak? - Wyobraź sobie, że jestem dziewczyną z agencji. - Hmmm… a można koleżanki obejrzeć?