#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

RODZINNY OBIAD...

RODZINNY OBIAD

Wczoraj. Godziny obiadowe. Wychodzimy całą rodziną na proszony obiad do knajpy. Spotkanie ogólnorodzinne. Atmosfera nerwowa.
Ja zabawiam młodszego i chodzę z nim po pokoju dzieci. Żona kręci się nerwowo od szafy, do szafy, w poszukiwaniu ubrań dla młodszej. I tylko słyszę, jak burczy pod nosem:
- Cholera, nie mam w co JEJ ubrać!
To się przenosi z pokolenia na pokolenie po prostu...

TO NIE BASIA...

TO NIE BASIA

Znajomego mojego teściowa, na imię ma Barbara. Ostatnio jego żona chciała skontaktować się z mamusią za pomocą jego telefonu. Szuka, szuka i nie może znaleźć w spisie owej Basi. Ale, że numer znała na pamięć, stuka, akceptuje, a na wyświetlaczu pojawia się:
Wybieram:
KETOPROM

W TRASIE...

W TRASIE

Miejsce akcji: stacja benzynowa z barem, gdzieś na trasie Białystok - Warszawa. Przy stoliku siada dwudziestokilkuletnia, ładna blondynka i wcina zapiekankę. Do stolika obok przysiada się rodzinka - ojciec, mama, dwoje dzieci. Wiek dzieci - na oko 8 i 10 lat. Pan Ojciec zaczyna w stronę blondynki:
- Aaaaa, to Pani tak się wlecze tym swoim Golfem, takim zawalidrogom to powinno się ble ble ble (bez wulgaryzmów, bo dzieci przecież, ale z dużą dawką złośliwości). A cóż to Pani tak powoli jedzie? Boi się Pani szybciej?
Blondynka, odgryza kawałek zapiekanki i rzecze głośno i wyraźnie:
- Wie Pan co? Jadę na lotnisko po mojego narzeczonego. Nie było go w Polsce dwa miesiące i mam zamiar dziś wieczór uprawiać z nim dziki, namiętny SEKS, we wszystkich pozycjach, jakie znam. I jadę powoli, bo chcę dożyć tego wieczora. Bo mam ochotę na potężny ORGAZM!
Kęs zapiekanki i na cały głos:
- ŁECHTACZKOWY!!!
Ostatni kęs zapiekanki, spojrzenie na zadziwione dzieciory i podnosząc się z krzesła tekst:
- No dzieci, nie patrzcie tak, tatuś wam zaraz wytłumaczy co to seks, orgazm i łechtaczka.

PRAWDZIWE ZBAWIENIE...

PRAWDZIWE ZBAWIENIE

Z okazji remontu chatki, kupiłam sobie nowy dzwonek do drzwi. Taki fajniusi z 50 różnymi dźwiękami. Krowa, rozbijana szyba, jodłowanie, no po prostu różne różności wygrywa. Ustawiłam go na granie z przypadku.
Z okazji remontu przyjechali montażyści od mebli kuchennych i męczą się chłopaki porozkładani po całym prawie domu. Przyjechała z nimi też właścicielka firmy, w której zamawiałam meble. Siedzimy sobie z kobietką o d**ie maryni rozprawiamy i skarżę się jej, że przy sprzątaniu po remoncie pokoi spaliłam sobie odkurzacz. Stary może był, ale odkurzał i tak biadolę. Pochwaliłam się też, że zamówiłam sobie już nowy i mówię do niej:
- ...normalnie czekam na niego jak na zbawienie, bo w chacie taki syf...
I w tym momencie ryknął mój dzwonek u drzwi gromkie "Alleluja, alleluja"...
Panowie montażyści leżeli i kwiczeli, kiedy w drzwiach pojawił się kurier z paczką... Z moim nowym odkurzaczem.

- Jasiu choć napijesz...

- Jasiu choć napijesz się ze mną wódeczki.
- Ależ tato!
- No co, ja ci pomogłem odrobić lekcje.

Dlaczego cieszę się,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

ALE TERAZ NIE DA RADY,...

ALE TERAZ NIE DA RADY, MĄŻ W DOMU

Moi rodzice chcą mieć szczeniaki za pomocą mojego psa, a właściwie suki. Do tego potrzeba partnera męskiego. Mój ojciec dzwoni do znajomego, który posiada takowe zwierze. Okazało się, że pomylił numery. Chciałbym zobaczyć minę kobiety która usłyszała od mojego ojca coś w stylu:
- Dzień dobry. Ja w sprawie zapłodnienia.

Jak pokazało jesienne...

Jak pokazało jesienne liczenie w polskich i słowackich Tatrach żyje teraz 480 kozic, z czego 100 na pewno po naszej stronie granicy. Zaś w Warszawie doliczono się 460 osłów - stado na szczęście nie zwiększyło swej liczebności.

Moja siostra ma długie...

Moja siostra ma długie blond włosy. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, ze często jej włosy znajduję w jedzeniu np. ciastach, zupach, nawet w maśle itp. Ona tłumaczy się tak, że niedowidzi, a dodatkowo jasne włosy ciężko jest zobaczyć jak gdzieś wpadną. Mówię jej, żeby te włosy związywała chociaż w kuchni, ale ona wtedy się na mnie drze jak wariatka... Co ciekawe, moich włosów jeszcze nigdy nie znalazłam w żadnej potrawie. Dlaczego? Bo gdy coś gotuję, zawsze mam związane włosy w przeciwieństwie do mojej siostry. Ostatnio mama zaprosiła rodzinę chłopaka, który podoba się mojej siostrze i na tą okazję siostra upiekła sernik. Jedliśmy razem to ciasto przy stole i w pewnym momencie między zęby zaplątało mi się nic innego jak jej włos. Musiałam wyjść, bo zrobiło mi się niedobrze i mało nie zwymiotowałam. W łazience wyjęłam sobie ten włos, próbując opanować odruchy wymiotne. Kiedy wyszłam z łazienki do korytarza, zobaczyłam, że ten chłopak również wyszedł. Podszedł do mnie i bardzo cicho spytał, czy moja siostra często piecze ciasto z "dodatkami". Po jego minie domyśliłam się, że znalazł w nim tą samą niespodziankę, co ja. Ja mam ciemne włosy, moja mama i tata także, zatem nie mogły być to włosy nikogo innego. Od razu po tym jak goście wyszli, powiedziałam siostrze o tym, oczywiście wydarła się na mnie, jakbym popełniła zbrodnię. Zastanawiam się, czy ze mną jest coś nie tak, że obrzydzają włosy w jedzeniu... YAFUD

Ile Pani ma dzieci? -...

Ile Pani ma dzieci? - Pięcioro.
- Ile dziewczynek a ilu chłopców?
- Pięciu chłopców.
- Jak mają na imię?
- Józef.
- Wszyscy?
- Tak.
- Jak pani na nich woła?
- Gdy wołam na obiad, to Józef i wszyscy przybiegają.
- A jak chce pani aby jeden z nich przyszedł?
- To wołam po nazwisku.