Wracałem sobie z imprezy, noc późna. Doganiam powoli jakąś dziewczynę. Ona przyspiesza. Ja też. Ona zaczęła biec. Ja też. Ona przyspieszyła. Ja też. Ona zaczęła krzyczeć. Ja też. Do tej pory nie wiem, przed czym uciekaliśmy.
Po pierwszej randce: - I jak tam Szczepan ta czarniawa Mariola? Pasuje? - Nie udało się przymierzyć...:(
Co łączy psa i krótkowzrocznego ginekologa? -Wilgotny nos!