Żył sobie pewien chłopiec który bardzo lubił czytać książki. Pewnego dnia zorientował się że przeczytał już wszystkie książki z pobliskiej biblioteki. Spytał bibliotekarza:
-Czy może jest tutaj jakaś książka której nie przeczytałem.
-Jest..
Bibliotekarz wyjął spod lady książkę i wręczył go chłopcu. Zatytułowana była "Śmierć". Powiedział że nie jest do wypożyczenia ale do sprzedania bo nie chce mieć z nią więcej nic wspólnego. Sprzedał ją chłopcu po obniżce za 50 zł. Ostrzegł jednak żeby nigdy nie spoglądał na odwrotną okładkę książki. Chłopiec podziękował i poszedł do domu. Od razu zaczął czytać. Następnego dnia ciekawość chłopca była tak wielka że nie mógł się powstrzymać i spojrzał na odwrót książki. Natychmiast upuścił ją na ziemie z wielkim krzykiem. Widniała tam cena książki "19.99 zł"
- Misiu - mówi mąż do żony - zaprosiłem kolegę na kolację.
- Co? Czyś ty zwariował?! W domu jest bałagan, nie poszłam na zakupy, naczynia są brudne i nie zamierzam gotować kolacji!
- Wiem.
- To po co zaprosiłeś kolegę na kolację?
- Ponieważ biedaczek myśli o żeniaczce.