Przychodzi zajączek do nowo otwartego sklepu misia i mówi: - Misiu, poproszę pól kilo soli. - Wiesz zajączku, nie mam jeszcze wagi, nasypie ci na oko. - Do dupy se nasyp debilu!
Chodzi jeż dookoła beczki, chodzi i chodzi. W końcu wkurzył się i krzyczy: - Kiedy ten płot się skończy!