Mąż rano patrzy w lustro i mówi do żony: - Co sobie pomyślałaś wczoraj, jak przyszedłem pijany do domu z tym sińcem? Żona: - Jak przyszedłeś to go jeszcze nie miałeś.
Żona do męża: - Widzisz, ja piorę, sprzątam, gotuję, ubieram dzieci... Czuję się jak Kopciuszek. - A nie mówiłem, że będzie Ci ze mną jak w bajce?