psy
lek
fut
emu
#it
hit
syn

Stoi baca na przystanku...

Stoi baca na przystanku z krową. Jedzie jakiś facet więc go zatrzymuje i pyta:
- Podwiezie mnie pan?
- A gdzie dasz krowę?
- Aaa przywiążę się ją do zderzaka to pobiegnie.
Facet jedzie 20km/h krowa się cieszy, jedzie 80km/h krowa się dalej cieszy, jedzie 120 km/h krowa mruga okiem.
- Baco czemu ta krowa mruga tym okiem?
- A bo będzie wyprzedzać.

Pytają bacę:...

Pytają bacę:
- Czy te trzy dziewczynki są Twoimi córkami?
Baca:
- No.
- Ale one urodziły się tego samego dnia?!
- No...
-... w odstępach piętnastominutowych!!!
- No to co?! Ja mom rower...

Do bacy przychodzi chłopak...

Do bacy przychodzi chłopak z dziewczyną i chcą wynająć jakiś pokój na noc. Baca na początku nie chce, mówi że miejsce już nie ma i w ogóle ale w końcu zgadza się ulokować ich na strychu. Wieczorem przychodzi spytać czy aby nie są głodni, a oni mu ze strychu:
- Nie baco, my żywimy się owocami miłości.
Baca:
- No dobra, dobra, tylko nie rzucajcie skórek bo mi się gęsi podławią?

Baca w łóżku do żony:...

Baca w łóżku do żony:
- Józia, a obróćże się ku mnie kuciapką...
- A co, Waluś, bedzies mie uzywoł?
- Nie, ino bedzies pierdziała ku ścianie...

Siedzi Baca razem ze...

Siedzi Baca razem ze skoczkami narciarskimi i wysłuchuje ich opowieści. Pierwszy skoczek chwali się, ze skoczył na odległość 100 metrów, drugi, że pobił rekord skoczni. Na to Baca mówi:
- Jak ja skoczyłem z tej skoczni to lece, lece, patrze, mijam koniec wybiegu, tam gdzie zatrzymują się inni, mijam Zakopane, mijam Gubłówkę, a tu jak halny nie powieje i wróciło mnie na 30 metr.

Siedzi baca na drzewie,...

Siedzi baca na drzewie, siedzi i spiewa.
- Baca na drzewie się nie śpiewa mówi kolega.
- Śpiewa się, spiewa.
Baca został na drzewie, a przyjaciel poszed do pobliskiego baru. Po chwili baca wchodzi do tego samego baru cały połamany.
- Baco co ci jest? - pyta kolega. Mówilem że na drzewie się nie śpiewa.
Na to baca:
- Śpiewa się, spiewa ino się nie tańczy.

Idzie sobie dwóch górali...

Idzie sobie dwóch górali przez Zakopane do domu, a mieszkali na Gubałówce.
Przechodzą obok torów kolejowych i zobaczyli tam ruskie cysterny. Nie znali
Ruskich literek, ale tak im jakoś zajeżdżało alkoholem... Napili się...
Poszli później do domów... Rano do jednego z nich dzwoni telefon
- Co jest?- mówi baca podnosząc słuchawkę
Po drugiej stronie był drugi baca z zeszłonocnej imprezy:
- Baco, sraliście? - pyta ten drugi
- Nie.
- To niesrajta, bo jo z Londynu dzwonim...

Stary Baca dawał do gazety...

Stary Baca dawał do gazety nekrolog po swojej żonie i spytał o cenę.
- Do pięciu wyrazów za darmo.
- Nooo... to niech będzie: Zmarła Jagna Górska.
- Ma pan do dyspozycji jeszcze dwa wyrazy.
- To niech będzie, Zmarła Jagna Górska, sprzedam Opla.

Mąż myśliwy telefonuje...

Mąż myśliwy telefonuje do domu:
- Kochanie, już za dwie godziny będę w domu.
- A jak tam łowy?
- Jakby Ci to powiedzieć kochana... Przez miesiąc nie kupujemy mięsa.
- A co upolowałeś? Jelenia? Dzika? - dopytuje się kobieta.
- Nie... Przepiłem całą pensję.

Pewnej nocy do domu bacy...

Pewnej nocy do domu bacy puka krasnoludek.
Baca mówi:
- czego szukasz?
- a przyszedłem się zapytać czy wam drewno potrzebne
- a nie drewna to ja mam dużo
Następnego dnia baca się budzi, patrzy a tu drewna nie ma