SYN BABY JAGI
Ostatnio uczyłem mojego potomka jazdy na rolkach. Wszystko dobrze, gips z nadgarstka zdejmiemy gdzieś za 3 tygodnie. Do tego czasu zmuszeni jesteśmy pomagać mu podczas wieczornego szorowaniu nabiału tudzież wędlinki... Podsłuchałem przed chwilą taki dialog ([M]łody, [A]gnieszka rodzicielka):
[A] - Adam, dawaj obetniemy pazury.
[M] - Nic z tego, hoduję.
[A] - A co ty? Baba Jaga jesteś?
[M] - No co ty mamo. Jej syn...