Córka wraca wieczorem do domu. -Był twój wielbiciel i chciał cię prosić o rękę - informuje ją ojciec. -To bardzo miłe z jego strony, tylko jak ja mogę zostawić mamusię? -Możesz, możesz, zresztą jak chcesz, to weź ją ze sobą.
Dzwoni telefon, odbiera ojciec dorastających córek. Słyszy w słuchawce: - Halo, to ty żabciu? - Nie - odpowiada ojciec - właściciel stawu!