psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

Szef dużego przedsiębiorstwa...

Szef dużego przedsiębiorstwa próbuje złapać swojego pracownika w związku z pilnym problemem. Ponieważ pracownika ciągle nie ma w pracy wybiera jego numer domowy. Telefon odbiera Jasiu i szeptem mówi:
- Słucham?
- Czy tata jest w domu? - zapytał szef
- Tak - wyszeptało dziecko
- Mogę z nim porozmawiać?
- Nie - ze zdziwieniem szef usłyszał wyszeptaną odpowiedź
- A mama jest w domu?
- Tak - znów wyszeptało dziecko
- Mogę z nią porozmawiać?
- Nie - w odpowiedzi usłyszał szept
- A może jest jeszcze ktoś dorosły w domu?
- Tak, policjant - znowu szeptem
- No to czy mogę porozmawiać z policjantem?
- Nie, jest zajęty - dalej szept
- Czym zajęty?!
- Rozmawia z mamą i tatą i strażakiem - szept
Szef zaczął się powoli niepokoić, a w tle coraz głośniej narastał szum.
- Co to za hałas?
- Helikopter - ciągle szept
- A co on tam robi? - coraz bardziej zaniepokojony szef
- Grupa poszukiwawcza właśnie wylądowała - dalej szept
- A czego oni będą szukać?! - już poważnie zaniepokojony, żeby nie powiedzieć przerażony szef.
A w słuchawce, dziecięcy głosik szeptem mówi tylko jedno słówko:
- Mnie

Komentarze

Świetne!!!!!!!!!!!!!!!!

- Jest ojciec?...

- Jest ojciec?
- Jest - odpowiada szeptem dziecko.
- To poproś Go.
- Nie mogę - szepcze dziecko.
- Dlaczego?
- Bo jest zajęty - szepcze dalej.
- A mama jest?
- Jest.
- To poproś mamę.
- Nie mogę. Też jest zajęta.
- A czy oprócz mamy i taty jest jeszcze ktoś w domu?
- Tak, policja - potwierdza nadal szeptem maluch.
- No to poproś pana policjanta.
- Nie mogę, jest zajęty.
- Czy jeszcze ktoś jest w domu?
- Straż pożarna, ale pan strażak też jest zajęty.
- Powiedz mi dziecko, co Oni wszyscy robią u Was w domu?
- Szukają.
- Kogo?
- Mnie...

Mały Jaśko bardzo często...

Mały Jaśko bardzo często zaczepiał w szkole swoje koleżanki, mówiąc im różne, sprośne i chamskie teksty. Dziewczynki poskarżyły się swojej wychowawczyni, która rzekła do nich:
- Słuchajcie, jeżeli Jasio jeszcze raz powie do was coś brzydkiego, wstańcie z ławek i wyjdźcie z sali.
Następnego dnia wszyscy poza Jasiem i panią byli już w klasie. Nagle Jasio otwiera kopnięciem drzwi i mówi do dziewczynek:
- Te, gówniary i siksy, czy wiecie, że koło szkoły burdel budują?
Tak jak poradziła wychowawczyni wszystkie dziewczynki wstały z ławek i wychodzą, a Jasio na to:
- Gdzie, ku...wy?! Dopiero fundamenty wylewają!!!

Pani oświadczyła dzieciom,...

Pani oświadczyła dzieciom, że do ich szkoły przyjeżdża pan Waldek, który sprawdza jak dzieci zachowują się na lekcji. Pani bała się ponieważ Jasiu strasznie bluźnił, więc kazała mu iść do piaskownicy się pobawić. Inspektor przyjechał i zadawał dzieciom różne pytania. Nagle zwrócił uwagę na Jasia siedzącego w piaskownicy, więc zapytał go się tak:
-Chłopcze jakie znasz zwierzę, które robi tak: Rabet, Rabet Kum Kum
Jasio na to :
-ŻA...Ża...
- Tak Jasiu tak
-Żajebali mi wiaderko!!!

Przychodzi Jaś do domu...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Jasiu pyta ojca:...

Jasiu pyta ojca:
- Tato, skąd ja się wziąłem?
- No wiesz synku... Jakby Ci to powiedzieć... Bocian był i w ogóle.
- Ale Ty tato głupi jesteś! Masz taką ładną żonę a bzykasz bociany?

Mówi Jasio do Małgosi:...

Mówi Jasio do Małgosi:
- Małgosiu masz cycki?
- Mam
- To dlaczego ich nie nosisz?

Mama do Jasia:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Jasiu zawsze przeklinał...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Jasio przewrócił się,...

Jasio przewrócił się, stłukł kolano i zaczął głośno przeklinać. Przystaje przy nim jakiś mężczyzna i mówi:
- To nieładnie! Jesteś za mały, żeby tak przeklinać!
- Wszyscy mi tłumaczą, że jestem już za duży, żeby płakać! To co ja mam w końcu robić, kiedy sobie stłukę kolano?!