Kubuś Puchatek, jak to prawdziwy niedźwiedź, zapadał na zimę w sen zimowy ssąc łapę. Prosiaczek, jak to prawdziwa świnia, bezwstydnie to wykorzystywał.
- O jaka fajna puszysta kuleczka! To kotek czy kotka? - Po uszach nie umie pani poznać? - Po uszach? Nie umiem. - To królik.