psy
emu
hit
#it
fut
lek
syn

Umarł banknot 200 zlotowy....

Umarł banknot 200 zlotowy. Przychodzi do nieba i Bóg, w swej wielkiej dobroci mówi mu:
- Do piekła! Zasmucony banknot udaje się do kotła piekielnego, z którego widzi, jakby było wspaniale w niebie... Umarł banknot 100 zlotowy. Pan Bóg znów go do piekła wysyła. Umarł banknot 50 zlotowy. I znów do piekła. Podobnie z dwudziestozłotowym i dziesięciozłotowym. Umarła pięciozłotówka, ale i ona trafiła do piekła, tak jak i dwuzłotówka, i złotówka. Gdy przed Panem Bogiem stanęłam pięćdziesięciogroszówka, ten uradowany wziął ją do siebie i po prawicy posadził. Inne nominały zaczęły krzyczeć:
- Dlaczego on jest z tobą Panie, a my nie?
A Pan Bóg popatrzył na nich i zapytał:
- A kiedy ja was ostatni raz w kościele widziałem?

Pewnego dnia Bóg postanowił...

Pewnego dnia Bóg postanowił posłać na Ziemię Dziewicę Orleańską, aby zobaczyła jak teraz wygląda tam życie. Wieczorem dziewica wraca bardzo zadowolona. Bóg pyta:
-I co tam widziałaś?
-Byłam w Holandii, nauczyłam się jarać zioło.
-A na czym to polega?
Dziewica wyjaśnia jak to się robi i daje Bogu spróbować. Bóg stwierdza:
-No, niedobrze, niedobrze... Nie o to mi chodziło jak stwarzałem człowieka. Ale może nie jest aż tak źle, jutro poślę cię w inne miejsce.
Następnego wieczora dziewica znowu wraca bardzo zadowolona.
-I jak?
-Dzisiaj byłam w Rosji i nauczyłam się chlać wódkę.
-Jak to się robi?
Dziewica pokazuje. Bóg znowu nie zadowolony.
-Kurczę, świat wymyka się spod kontroli... Ale do trzech razy sztuka, a jak jutro znowu mi pokażesz coś takiego to chyba przyspieszę koniec świata.
Następnego wieczora św. Piotr słyszy pukanie do bram nieba.
-Kto tam?
-Orleańska!

Do spowiedzi przychodzi...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Żonaty facet przyszedł...

Żonaty facet przyszedł do spowiedzi.
- Mam romans z pewną kobietą - mówi.
- A coś bliżej? - zaciekawia się ksiądz.
- No, spotykamy się, ale tylko ocieramy się o siebie, jeszcze nie bylo penetracji!
- Tarcie to jest to samo co włożenie! Odmówisz 5 zdrowasiek i dasz na ofiarę 100 zł.
Gość odmówił modlitwę i kieruje się do wyjścia, a ksiądz caly czas go obserwuje. Wybiega z kofesjonału i krzyczy:
- Widziałem! - Nie wsadził pan 100 zł na ofiarę!
- Ale potarłem stówką o puszkę. Sam ksiądz mówił, że tarcie to to samo co włożenie!

Pewnego razu zmarła kobieta....

Pewnego razu zmarła kobieta. Święty Piotr przychodzi po nią aby ją zabrać do nieba.
- Drogie dziecko, czy masz jeszcze jakieś życzenie zanim zapukamy do bram raju pyta?
- O tak Piotrze chciała bym przelecieć nad polską i po raz ostatni zobaczyć nasz piękny kraj.
- To lecimy.
Lecą sobie aż tu nagle widać z ziemi pulsujące niebieskie światło.
- Co to - pyta zaciekawiona kobieta.
- To jest miejsce gdzie mąż zdradza właśnie żonę moje dziecko.
Lecą sobie dalej aż tu z ziemi pulsuje czerwone światło.
- A co to?
- Miejsce gdzie żona zdradza męża moje dziecko.
Lecą dalej aż tu z ziemi zaczynają pulsować, że aż po oczach rażą na przemian, a to niebieskie, a to czerwone światła. Zaciekawiona kobieta pyta:
- Święty Piotrze a to co ma znaczyć?
A on na to
- Bo widzisz moje dziecko to są właśnie nasze polskie uzdrowiska...

Zgwałcono zakonnicę....

Zgwałcono zakonnicę. Po wszystkim ta strzepuje habbit i mówi:
- Nareszcie pożądnie i bez grzechu.

Kościelny przyszedł do...

Kościelny przyszedł do kościoła godzinę przed mszą i zobaczył kobietę modlącą się przed pomnikiem. Poszedł przygotować kościół, ksiądz odprawił mszę, potem kościelny posprzątał, a kobieta nadal klęczała w tym samym miejscu. A tu kościół trzeba zamknąć, więc przerwał jej:
-A co wy się tu, babciu, tak gorliwie modlicie?
-Bo ja, proszę pana, strasznie przeklinam i ksiądz mi kazał za pokutę zmówić pięćdziesiąt zdrowasiek do świętego Piotra.
-Ale to jest święty Antoni.
-k***a mać, czterdzieści siedem zdrowasiek poszło się je*ać w pi*du!!!

Pewien facet umarl. W...

Pewien facet umarl. W bramie nieba powital go sw. Piotr i zaprosil do
srodka. Kiedy wszedl, zobaczyl dlugi korytarz, a na je go koncu male
pomieszczenie z okienkami. Pyta swietego Piotra:
- To jest tak upragnione przez wszystkich ludzi niebo?
- Tak.
Facet wszedl do pomieszczenia. Zerknal przez malutkie okienko i zobaczyl
usmiechnietych i bawiacych sie ludzi.
- A za tym oknem to co jest?
- To jest pieklo.
- Serio? To ja wole isc do piekla!
- Ale stamtad juz nie ma powrotu.
- Nie szkodzi, wole isc do piekla.
Swiety Piotr odprowadzil faceta do bramy i pyta:
- Na pewno tego chcesz?
- Tak, nie marudz!
Facet zszedl do bramy piekiel. Wita go usmiechniety Lucyfer, wrecza mu
widly i mowi:
- Kociol numer 77.
- Jak to? Widzialem z gory ludzi bawiacych sie i radosnych, a ty mi tu
widly dajesz?
- Aaa, tamci. To jest nasz dzial reklamy.

Jezus z Mojżeszem pałętali...

Jezus z Mojżeszem pałętali się po niebie i było im nudno.
- A może byśmy trochę przeszli się po ziemi? - zaproponował Mojżesz.
Tak też zrobili. Zeszli nad brzeg Morza Czerwonego, zobaczyli łódkę.
- Popływamy? - zapytał Mojżesz.
Tak też zrobili. W pewnym momencie Jezus mówi:
- A ja teraz przejdę się trochę po wodzie. Ech, tak mi tego brakuje, żeby było jak dawniej...
Zszedł z łódki na wodę, ale natychmiast po pierwszym kroku zaczął się topić. Mojżesz, widząc to, wyskoczył za burtę, podpłynął crawlem do Jezusa i wciągnął go z powrotem do łódki.
- Kurcze, nic już nie będzie jak dawniej... - zmartwił się Jezus. -Zapomniałem, że mam przebite stopy...

Ksiądz, pastor i rabin...

Ksiądz, pastor i rabin chcieli sprawdzić kto jest lepszy w swoim fachu. Postanowili, że pójdą do lasu, znajdą niedźwiedzia i postarają się go nawrócić. Spotykają się wieczorem. Zaczyna ksiądz:
- Kiedy znalazłem niedźwiedzia, nauczyłem go Katechizmu i pokropiłem wodą święconą. W przyszłym tygodniu przyjmie pierwszą komunię.
- Znalazłem niedźwiedzia przy strumieniu mówi pastor i wykrzyczałem święte słowa Boga. Niedźwiedź był tak zachwycony, że pozwolił się ochrzcić. Obaj spoglądają w dół na rabina, który leży na wpół żywy na noszach.
- Jak teraz o tym myślę - mówi. Może nie powinienem zaczynać od obrzezania...