Pan poderwał sobie na dancingu panienkę, prowadzi ją do domu, rozbierają się. Pan pyta:
- A ty panienko, to ile masz lat?
- Trzynaście - odpowiada ona.
- Dalej jazda, wynocha - mówi pan.
- A coś ty taki przesądny? - odpowiada panienka
Poderwałem pewną Żydówkę w knajpie. Gdy przyszliśmy do mnie klęknęła, rozpięła mój rozporek, spojrzała w górę i rzekła:
- Ty pieprzony kłamco. Mówiłeś, że jest taki duży, że zrobienie loda będzie niemożliwe.
- Mówiłem o Twoim nosie.