#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

W Sądzie : ...

W Sądzie :
Proszę pozwanego o wyjaśnienie.
Pozwany :
Wysoki sądzie, był piękny zimowy dzień, wybrałem się na polowanie. Chodziłem po lesie, szukałem zwierza. Długo to trwało, zmarzłem...
Wyciągnąłem zza pazuchy piersióweczkę i łyknąłem raz, drugi...Aby się rozgrzać wypiłem całą.
Przyłożyłem do oka dwururkę i "ćwicząc" oko rozglądałem się po ośnieżonych drzewach.
Nagle usłyszałem kukułke !! Niewiele myśląc wystrzeliłem...
Sąd:
A co ma do powiedzenia poszkodowany ?
Wwwysooki sssądzie, bbbył pppiękny ziiimooowy dzdzdzień. Wywywyssszedddłem nnna ssspacccer. Nnnaggle wwwidzdzdzę jjajakiegoś iididiotttę jjajak ccccellluje dddo mmnnie z dddwurrrurki iii kkrzyczczę :
kukuk***a nnie ssstrzelllaj !!

Dlaczego mężczyźni lubią...

Dlaczego mężczyźni lubią kawały o blondynkach?
- Bo tylko te rozumieją.

Idzie listonosz do bacy. ...

Idzie listonosz do bacy.
- Baco, co tak mieszacie?
- A, gówno z pszenicą.
- A co z tego wyjdzie?
- Listonosz!
Obrażony listonosz idzie drogą od bacy i spotyka policjanta.
Policjant się go pyta:
- Skąd wracacie?
- A od bacy.
- I co tam ciekawego baca robi?
- A miesza gówno z pszenicą.
- A po co?
- Powiedział mi, że ma wyjść z tego listonosz. Idź, to tobie powie, że wyjdzie policjant.
Idzie policjant do bacy.
- Baco, co tam mieszacie?
- A gówno z pszenicą.
- A co z tego wyjdzie. Policjant?
- Nie, za mało gówna!

Więzień opowiada koledze...

Więzień opowiada koledze spod celi:
- Moje małżeństwo przez całe lata układało się wzorowo... Aż moja żona dowiedziała się o liście gończym z nagrodą...

W pierwszej klasie pani...

W pierwszej klasie pani wita nowych uczniów i zauwaza ze trzech jest identycznych.
- Czy wy jestescie trojaczkami?
- Tak - odpowiadaja dzieci.
- A jak sie nazywacie?
- Krzysio - mówi piskliwym glosem pierwsze dziecko.
- Zdzisio - mówi piskliwym glosem drugie dziecko.
- Wladyslaw - mówi grubym basem trzecie dziecko.
Pani pyta - A dlaczego wy dwaj macie takie cienkie glosy, a ty taki gruby?
- Bo mama miala tylko dwie piersi wiec ja musialem pic browar.

Na wycieczkę rowerową...

Na wycieczkę rowerową wyruszyło dwóch wariatów. Jadą, jadą... Nagle jeden zatrzymuje się i spuszcza powietrze z kół.
- Co Ty robisz? - pyta drugi.
- A siodełko było za wysoko - odpowiada tamten.
Na to ten drugi zamienia miejscami kierownicę z siodełkiem.
- A co Ty wyprawiasz?
- Zawracam, z takim idiotą jak Ty nie jadę dalej!

Z pamiętnika starej panny:...

Z pamiętnika starej panny:
"Czasami golę tylko jedną nogę, żeby mieć wrażenie, że śpię z mężczyzną."

- O jaka fajna puszysta...

- O jaka fajna puszysta kuleczka! To kotek czy kotka?
- Po uszach nie umie pani poznać?
- Po uszach? Nie umiem.
- To królik.

Wchodzi do lokalu facet...

Wchodzi do lokalu facet z koszykiem, siada za barem i zamawia:
- Poproszę dwie setki - jedna normalnie, druga - w naparstek.
Kelner trochę się zdziwił, ale nalał. Na to gość wyciąga z koszyka faceta wzrostu ok. 1/2 m. Posadził go obok siebie na ladzie, golnęli sobie i facet mówi:
- Jeszcze po jednym.
Kelner znowu nalał, wypili, nie wytrzymał i pyta:
- Przepraszam ze tak pytam, ale co się temu panu stało, ze jest pan taki mały?
- Byliśmy w Afryce - odpowiada gość - i w takiej jednej wiosce Stachu powiedział do faceta..., zaraz... jak to było Stasiu? Aha, już wiem, że tamten jest ...a nie czarownik.