Przychodzi baba do lekarza, bez ręki i bez nogi. - Co się pani stało? - A..., bo założyłam się z mężem o nogę, że mi ręki nie wyrwie.
- Mam świetnego pacjenta, cierpi na rozdwojenie jaźni . . . - I cóż w tym świetnego ? Banalny przypadek ! - "Obydwaj" mi płacą !