psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Wchodzi obcokrajowiec...

Wchodzi obcokrajowiec do pubu w Polsce i mówi:
- Słyszałem, że wy, Polacy to jesteście strasznymi pijakami, co nie mają równych sobie na świecie. Założę się o 1000 $, że żaden z was nie wypije litra wódki jednym haustem.
W barze cisza. Każdy boi się podjąć zakład. Jeden facet nawet wyszedł. Mija kilka minut, wraca ten sam facet, podchodzi i mówi:
- Czy twój zakład jest wciąż aktualny?
- Tak. Barman! Litr wódki podaj!
Facet wziął głęboki oddech i fruuu... z litra wódki została pusta butelka. Amerykanin stoi jak wryty, wypłaca 1000 $ i mówi:
- Coś podobnego! To wspaniałe! Ale... Jeśli nie miałbyś nic przeciwko, mógłbym wiedzieć, gdzie wyszedłeś kilka minut wcześniej?
- A, poszedłem do baru obok sprawdzić, czy mi się uda...

Wraca mąż pijany w trupa...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Pijany Kowalski idzie...

Pijany Kowalski idzie przez park. Nagle zatacza się i wpada na drzewo.
- Przepraszam pana bardzo...
- Idzie dalej i po chwili znowu zderza się drzewem.
- Najmocniej pana przepraszam...
Zdarza się to jeszcze kilka razy. W końcu zirytowany i porządnie poobijany siada na ławce i mówi:
- Poczekam, aż ta hołota przejdzie...

Do biura przychodzi pijany...

Do biura przychodzi pijany pracownik.
- Gdzie byłeś? - pyta go wściekły szef.
- Na lunchu - odpowiada pracownik, używając fachowej nomenklatury.
- To dlaczego śmierdzisz wódą?
- A czym mam śmierdzieć? Lunchem?!

Dość mocno wcięty facet...

Dość mocno wcięty facet wchodzi do baru, przez dłuższą chwilę przygląda się siedzącej tam jedynej kobiecie, po czym podchodzi do niej i całuje.
Ona oczywiście natychmiast odskoczyła i walnęła go w twarz.
Mężczyzna otrząsnął się, spojrzał jeszcze raz i powiedział:
- Najmocniej panią przepraszam, ale myślałem, że jest pani moją żoną, wygląda pani prawie tak jak ona...
- Odejdź ty nic nie warty, obleśny, okropny stary pijaku... - usłyszał w odpowiedzi
- Zabawne - wymruczał mężczyzna - Pani nawet brzmi tak jak ona...

– Dzień dobry, dzwonię...

– Dzień dobry, dzwonię z banku. Czy Pana karta kredytowa została skradziona?
– Nie. Czemu Pan pyta?
– Nie była użyta w żadnym monopolowym od 3 dni.

Środek nocy, pijany facet...

Środek nocy, pijany facet dzwoni do drzwi. Otwiera mu kobieta. Pijany do niej:
- Zieńńń dbry. Szy ja tu mieszkam?
- Nie, nie mieszka pan tutaj.
Trzasnęła drzwiami. Za chwilę znowu dzwonek do drzwi.
- Zieńńń dbry. Szy ja tu mieszkam?
- Nie mieszka pan!
Sytuacja powtarza się jeszcze kilka razy. Aż w końcu pijany nie wytrzymuje.
- Zieńńń dbry. Szy ja tu mieszkam?
- Nie mieszka pan tutaj, do jasnej cholery!
- To jak, k***a? Pani mieszka wszędzie, a ja nigdzie?!

Wyszedł Zenek na podwórze,...

Wyszedł Zenek na podwórze, zadumał się głęboko. Śnieg wesoło chrupał pod nogami, gdy wciąż zamyślony szedł na pobliski przystanek. Wsiadł do autobusu, wysiadł po chwili i wszedł do swojej ulubionej "banderozy". Przycupnął jak zwykle przy barze i zamówił browar. Ocknął się z zamyślenia, gdyż parę osób obserwowało go z zainteresowaniem i cicho coś tam komentowało.
- No co?! - zawołał zaczepnie - Nie można się piwka napić w ten grudniowy, miły wieczór?
- Taa, można, można - odezwał się ktoś. - Ale w klapkach i szlafroku? No i po cholerę ci ten kosz ze śmieciami?

Wchodzi dwóch mocno zawianych...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Policjant zwraca się...

Policjant zwraca się do nietrzeźwego kierowcy:
- Jak pan mógł siąść za kierownicą w takim stanie?
- Koledzy mi pomogli, panie władzo.