psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

-Widziałeś kiedyś białego...

-Widziałeś kiedyś białego słonia?
-Nie, ja tak dużo nie piję…

Do biura przychodzi pijany...

Do biura przychodzi pijany pracownik.
- Gdzie byłeś? - pyta go wściekły szef.
- Na lunchu - odpowiada pracownik, używając fachowej nomenklatury.
- To dlaczego śmierdzisz wódą?
- A czym mam śmierdzieć? Lunchem?!

Gwidon i Roman piją wódkę. ...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Babciu, jak ci smakował...

- Babciu, jak ci smakował cukierek?
- Bardzo dobry.
- Dziwne! Ania go wypluła, pies go wypluł, a tobie smakował...

Franek chleje wódę z...

Franek chleje wódę z Jankiem u niego w domu. Patrzy, a na ścianie wisi metalowa miednica. Pyta Janka:
- A co to jest?
Janek na to:
- Zegar z kukułką.
- Co Ty gadasz, jak to działa? - pyta Franek. Na to Janek bierze pałę bejsbolową i jjjjak nie walnie w tę michę! Micha drży, okrutnie hałasując. W tym momencie zza ściany ktoś krzyczy:
- Ku-ku-k***a, wpół do czwartej rano jest!

-ej, co wy macie do rudych...

-ej, co wy macie do rudych włosów?
-nożyczki.

W pewnej zapadłej wiosce...

W pewnej zapadłej wiosce postawiono maszt telefonii komórkowej. Niemal od
razu zaczęły napływać skargi - a to kury się nie niosą, a to krowy mleka nie
dają, migreny, wzrost liczby samobójstw itd.
Dyrektor sieci komórkowej napisał jedno krótkie pismo do sołtysa:
"Te wszystkie plagi to pikuś. Pomyślcie, co będzie, jak ten maszt włączymy!"

Gość luksusowego hotelu...

Gość luksusowego hotelu składa u kelnera zamówie:
- Proszę dwa gotowane jajka. Jedno tak miękkie, ze zarówno
żółtko i białko ma być w stanie płynnym, a drugie takie twarde,
żebym miał kłopoty z jego pogryzieniem.
-Proszę również dwa plasterki boczku, zimne, ale z jednej strony zwęglone, oraz spalonego,
kruszącego się w dłoniach tosta.
Masełko niech będzie tak zmrożone, żebym za nic w świecie nie mógł go rozsmarować.
Proszę także o bardzo słabiutką kawę, o temperaturze pokojowej.
- To bardzo skomplikowane zamówienie, proszę pana. Nie wiem,
czy nasi kucharze potrafią?
- Wczoraj k***a potrafili!

Idzie pedał przez park...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Środek nocy, z baru wychodzi...

Środek nocy, z baru wychodzi nawalony facet i chce iść do domu, jednak nogi odmawiają mu posłuszeństwa. Pod barem stoi jedna taksówka, więc facet sprawdza swój portfel i wylicza że ma 15zł. Podchodzi więc do taksówkarza i pyta:
- Panie ile za kurs na Sienkiewicza?
- O tej porze to 20.
- A za 15 nie da rady?
- Za 15 nie opłaca mi się silnika odpalać.
- Panie niech Pan się zlituje, późno jest, zimno, ja jestem wcięty, do domu daleko.
- Facet spadaj i nie zawracaj mi głowy.
Więc nie było wyjścia facet poszedł na pieszo do domu.
Następnego dnia idzie ten sam facet ulicą i widzi długą kolejkę taksówek a na samym końcu kolejki stoi ten niemiły taksówkarz. Facet podchodzi więc do pierwszej taksówki i mówi:
- Ile za kurs na Sienkiewicza?
- 20zł. - mówi taksiarz.
- Ja dam panu 50zł za kurs ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda.
- Spadaj zboku bo zaraz ci dowalę.
Facet podchodzi do 2 taksówki:
Ile za kurs na Sienkiewicza?
- 20zł. - mówi taksiarz.
- Ja dam panu 50zł za kurs ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda.
- Spadaj zboku bo nie ręczę za siebie.
Facet podchodził do każdej taksówki i sytuacja powtórzała się.
Podchodzi do ostatniej taksówki - tej spod baru - i mówi do kierowcy:
- Ile za kurs na Sienkiewicza?
- 20zł. - mówi taksówkarz.
- Ja dam panu 50zł za kurs ale pod warunkiem że ruszy pan powoli i pomacha do wszystkich swoich kolegów taksówkarzy... - zgodził się!