WPADKA POLICJANTA...

WPADKA POLICJANTA

Tak mi się przypomniała historia znajomego policjanta.

Stał sobie policjant od rana na skrzyżowaniu, zły, bo zimno, nudno i nogi bolą. Gwizdnął, obrócił się i macha babie za kierownicą, żeby jechała. Baba stoi. Macha dalej, baba nic. W końcu zły powiedział cicho w przestrzeń:
- No jedź, ty głupia k***o!
Baba jak na zawołanie pojechała. Za chwilę przychodzi do niego na piechotę i wręcza mu karteczkę. A na karteczce napisane:
- Jestem osobą głuchoniemą, czytam z ruchu warg. Dlaczego nazwał mnie pan głupią k***ą?

Znajomi rodziców kupili...

Znajomi rodziców kupili sobie motocykl, jakoś na początku roku.
Na ostatniej posiadówie znajoma chwali męża, że jej mąż bardzo przepisowo jeździ tym motocyklem, zawsze koło 50 w zabudowanym, nawet na autostradzie nie przekracza 140.
Gdy wyszła do toalety jej mąż dodał, że licznik jest w milach

Idzie dziecko 7 letnie...

Idzie dziecko 7 letnie z ojcem a przed nimi idzie dwóch policjantów z psem.
Nagle chłopiec podchodzi do pieska i zagląda mu pod brzuch.
Policjant zdziwiony pyta:
- Co się tak przyglądasz temu pieskowi?
- A bo tatuś powiedział, że idzie piesek z dwoma ch***mi.

KOTEK...

KOTEK

Miałam ci ja ostatnio montowane siatki zabezpieczające w oknach, co by moim kocim futrzakom w liczbie 2 uniemożliwić zwiedzanie przestrzeni powietrznej między moim ósmym piętrem a powierzchnią płaską chodnikową. Zawołałam do tej czynności fachowca. Pan Rysiek jak to Rysiek fajny był, ale lotny nie za mocno. Gadka się nie kleiła (chociaż z fachowcami rozmawiać lubię), ale po następującym dialogu urwała się definitywnie.
[R]ysiek patrzy na moje dwa zwierzaki, ale najbardziej wzrok utkwił w pstrokatej, długowłosej Dakocie.
[R] - A ten kot to chyba nie jest taki zwykły? Bo ja mam dachowca ale zupełnie inaczej wygląda.
[Ja] - Bo to kotka norweska leśna. Wie pan, to taka rasa stworzona przez naturę a nie przez człowieka. Człowiek to ją tylko z tego norweskiego lasu do domu wziął i udomowił...
Tu pan Rychu się zadumał i zafrasowany pyta:
- To pani po nią do Norwegii pojechała i sobie ją w lesie złapała???

Spięcie na drodze wpieniony...

Spięcie na drodze wpieniony facet:
- Kobieto, robiłaś kiedyś prawo jazdy?!
- Więcej razy od ciebie, debilu!

KONKLUZJA...

KONKLUZJA

Z córą (5 lat) w roli głównej. Rozmowa, co prawda cytowana z pamięci, ale na pewno szła "ciurkiem" bez przerw na zastanowienie...

- Tato, a skąd Wy wszystko wiecie?
- Co?
- No skąd wszystko wiecie?
- No, ze szkoły, z książek, z telewizji...
- Z pracy?
- Z pracy też.
- Bo ja tyle nie wiem.
- Ale niedługo będziesz już wiedzieć więcej.
- A jak będziesz stary to będziesz dziadkiem?
- Mam nadzieję.
- Będziesz. Bo przecież babcią na pewno nie będziesz...

Skazany na śmierć gangster...

Skazany na śmierć gangster telefonuje z więzienia do swego adwokata:
- Tu się dzieje coś dziwnego. Przed chwilą wszedł do mojej celi facet, rozciął mi nogawki spodni i mankiety koszuli. Co to może oznaczać?
- Mogę poradzić ci tylko jedno. Kiedy jutro rano przyjdzie jeszcze raz i zaproponuje ci krzesło, to pamiętaj żebyś na nim nie siadał!b

CIĄGLE MŁODY DUCHEM...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

OPONY......

OPONY...

Dzisiaj zmieniałam opony, stałam z panem [M]echanikiem przed warsztatem, kiedy podszedł [K]lient i zapytał ile będzie kosztować zmiana opon, pokazując na swój samochód. Mechanik spojrzał fachowym okiem, po czym zapytał:
[M] - Trzynastki?
Klient popatrzył na niego przez chwilę jakby się urwał z choinki.
[K] - Eee... Nie... Jedenaście i czternaście...
Przez chwilę nie rozumiałam o co mu chodzi, dotarło do mnie dopiero kiedy zobaczyłam, że w samochodzie klient zostawił dwie dziewczynki...

Ślub z narzeczoną tuż...

Ślub z narzeczoną tuż tuż, więc zaczęliśmy poszukiwania działki na nasz przyszły domek. Znaleźliśmy wspaniałe miejsce - praktycznie centrum miasta, za śmiesznie niską cenę. Bez zastanowienia kupiliśmy ją, było to w zimie. Po roztopach wiosennych przyjechaliśmy zajrzeć, na miejsce naszego przyszłego domu i zobaczyliśmy, że kupiliśmy ogromną dziurę, której zasypanie kosztowało nas połowę pieniędzy, uzbieranych z wesela. YAFUD