Maż wraca od innej o czwartej nad ranem. Zapala światło i widzi żonę z wałkiem w ręce. - Zwariowałaś! O czwartej rano kluski robisz?
Po małżeńskiej kłótni mąż kładąc się do łóżka mówi do żony: - Dobranoc matko ośmiorga wrzeszczących bachorów. Na to żona nie pozostając dłużna odpowiada: - Dobranoc ojcze jednego.
- Chyba dam żonie więcej swobody - mówi kolega do kolegi. - To co zrobisz? - Rozbuduję kuchnię.
Żona z mężem oglądają horror. Nagle pojawia się straszny potwór. - O matko! - krzyczy żona. - Teściowa? Faktycznie podobna.