psy
fut
lek
emu
#it
syn
hit

Bajka o reprezentacji Polski w piłce nożnej

70-letni dziadek ożenił...

70-letni dziadek ożenił się z 18-latką.
- Dziadku, co Ty z nią będziesz robił za dziesięć lat?
Jak to co? Wygonię staruchę!!!

Modlitwa dziewczyny przed...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Gej po śmierci trafia...

Gej po śmierci trafia do bram nieba. Piotr po przeglądzie listy stwierdza:
- Ok! To teraz pójdziesz za mną.
Przeszli spory kawałek, doszli nad olbrzymi kanion, przez który prowadził most. Weszli na most, a na jego środku Piotr zatrzymuje się i mówi:
- Teraz masz tu narżnąć do tego kanionu!
Gejowi opadła szczena, ale skoro Piotr tak każe...
Kucnął, zrobił swoje.
Idą dalej. Kolejny kanion, Piotr znów każe robić to samo.
Na to gej:
- Ej no bez jaj! 15 min temu waliłem klocka! Nie dam teraz rady!
- Czyń swoją powinność mówię! - zagrzmiał Piotr.
Gej się trochę wystraszył, przykucnął, postękał, pojęczał i w końcu wydusił kilka bobków.
Idą dalej. Kolejny kanion. Gej już z taką nieciekawą miną wchodzi na most i oczywiście Piotr znów swoje...
Na to gej:
- Słuchaj. Ja nie wiem czy to jakiś rodzaj czyśćca czy co, ale na prawdę nie dam już rady. Poprzednim razem wyrzuciłem z siebie resztki. Proszę, zlituj się!
- Nie ma mowy! Albo walisz klocka albo odsyłam Cię do piekła!
Gej ze zmarnowaną miną przykuca, stęka, jęczy, stęka, męczy się... 15 minut, 30 minut, godzinę, w końcu udało mu się zrobić jednego bobka.
Gdy Piotr to zobaczył powiedział do Geja:
- I zapamiętaj sobie, ze właśnie do tego służy dupa!

- Dlaczego umarł Rysiek...

- Dlaczego umarł Rysiek z Klanu?
- Bo złapał wieniec na pogrzebie Hanki?

Rynek w Kazimierzu Dolnym....

Rynek w Kazimierzu Dolnym. Stojąca przy straganie przekupka zaczepia przechodzącą obok parkę:
- Młody człowieku, kup pan ogórka dla swojej panienki...

Pewna pani wybierała...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Trzech mężczyzn obserwuje...

Trzech mężczyzn obserwuje dom.
W pewnym momencie do domu wchodzą dwie osoby.
Za pół godziny wychodzą trzy.
Biolog mówi: Rozmnożyli się.
Fizyk: Nie, to błąd pomiaru.
Matematyk: Jak do środka wejdzie jeszcze jedna to dom będzie pusty.