Grant Thomson na swoim wideo blogu "The King of Random" zamieszcza różne eksperymenty. W jednym z nich używając baterii AA (popularny paluszek) oraz papierka po gumie robi coś naprawdę użytecznego. Zwłaszcza jeśli akurat jesteśmy poza domem i nie mamy zapałek czy zapalniczki a chcemy rozpalić ogień. Sami zobaczcie.
Jajka na twardo, których jeszcze nigdy nie widzieliście!
Ciekawy pomysł. Zastanawia mnie tylko to, jaką konsystencję uzyskuje takie "zmieszane" jajko? Zachowuje się jak białko, czy jest bardziej "kruche" (jak żółtko)?
Podczas codziennej, najczęściej nudnej podróży do pracy metrem/pociągiem/tramwajem można sprawić, by współtowarzysze się uśmiechnęli i wrzucili nieco na luz. I wcale nie potrzeba do tego alkoholu. Zobaczcie jak w australijskim Perth niejaki Peter Sharp rozkręcił imprezę!