Ludzie siedzą w samolocie na lotnisku i czekają na pilotów. Przychodzą z godzinnym opóźnieniem. Jeden z psem przewodnikiem drugi z białą laska. Ludzie przerażeni no ale nic. Samolot kołuje na pas startowy rozpędza się. 500m do końca pasa 400, 300, 200m. Ludzie krzyczą: Startujcie! Startujcie!Samolot wystartował podwozie się schowało. Jeden pilot mówi do drugiego. Jak kiedyś nie krzykną to się rozpieprzymy!
Rozmawia optymista z pesymistą. Pesymista narzeka:
- Jak ja mam już wszystkiego dość! Trzeci dzień wyspać się nie mogę! Ile można!
Na co optymista:
- Nie przesadzaj, wyśpisz się na tamtym świecie...
- No tak, ale to jeszcze tyle czekać trzeba...
- Słuchaj, skąd miałeś pewność, że twoja nowa żona była przed ślubem eee... nieruszana?
- A wiesz, mówiłem jej, że źle gotuje, fatalnie prasuje, nie ma wyczucia, a ona wszystko przyjmowała z pokorą. I już wiem - jest dziewicą.
- Ale skąd ta pewność?
- Widzisz, prawdziwa cnota krytyk się nie boi.
Grupa turystów błądzi w górach. Wieczór zapada, a tu ani śladu człowieka i nadziei na nocleg.
- Mówił pan, że jest najlepszym przewodnikiem po Tatrach! - wścieka się jeden z uczestników wycieczki.
- Zgadza się! Ale to mi już wygląda na Bieszczady...