Wczesne lata osiemdziesiąte. Wchodzi facet do mięsnego i rozgląda się za czymkolwiek. Podchodzi ekspedientka. - Co dla pana? - Pytanko mam szybkie. Te haki to czyste są? - ?? - No czy je pani umyła? - ...nooo... nie... - To poproszę dwa. Na zupę
Żona próbuje uspokoić, ale gdy mężczyzna poczuje zew natury, to nic go nie powstrzyma. Ten może być pewny angażu w najnowszym "Tańcu z Gwiazdami".