Praca w biurze jest jak seks: staram się przez 2 minuty, potem jestem znudzony, kończę szczęśliwy i wracam do domu.
Podczas pogrzebu z trumny słychać stuki i wołanie: - Sara! Otwórz! Otwieraj szybko, ja żyję! Żona podchodzi i mówi: - Abram, uspokój się i leż cicho, doktor wie lepiej.
Przychodzi facet do apteki: - Poproszę jakieś lekarstwo na zachłanność. Tylko dużo, dużo, DUŻO!!!