Było sobie trzech kumpli o ksywach: "Zadyma", "Kultura" i "Spie****aj". "Zadyma" zaginął. Pozostali dwaj lekko podpici poszli na komisariat zgłosić zaginięcie. "Spie****aj" mówi:
- Ja będę rozmawiał, mniej wypiłem. Ty tutaj zaczekaj.
Przychodzi do funkcjonariusza a policjant pyta:
- Jak pan się nazywa?
- "Spie****aj".
- Gdzie Twoja kultura?
- Za drzwiami.
- Szukasz zadymy?
- Od trzech dni.
- Czemu ci się scandisk włączył?
- To rekcja systemu na wyłączenie komputera przyciskiem zasilania.
- No co ty? Nie wiesz jak się komputer wyłącza???
- Ja wiem. Windows nie wie.
Publiczność talk-show osłupiała, gdy gość zaczął... gwizdać
Czego takiego byście się nie spodziewali. My przynajmniej bardzo się zaskoczyliśmy. Chyba nie tylko my, bo sądząc po reakcji publiczności, ten facet po prostu wprawia w osłupienie. "Georgia on my mind" już nigdy nie będzie taka sama...