Student z biednego afrykańskiego państwa przychodzi do hydraulika: - Proszę pan. Sedes mi źle pracować. Woda szybko lecieć i nie zdążyć się umyć.
Idzie kobieta przez park patrzy, a tu pijak leje. Oburzona mówi: - Ale bydlę! - Niech pani się nie martwi, zaraz go schowam.
Idzie zebra do fotografa. Fotograf się pyta zebry: - Zdjęcie kolorowe czy czarno-białe?
Jak Ewa przekonała Adama, żeby zjadł jabłko? - Zjedz jabłko, a dam.
Kolega do kolegi: - Wiesz co, Twoja żona to nieźle gotuje. - Nic dziwnego - odpowiada gospodarz. Sam ją tego nauczyłem. - Ty? W jaki sposób? - Pewnego razu zmusiłem ją, żeby zjadła cały garnek zupy, którą nagotowała dla mnie.