Zabrał córkę do wesołego miasteczka. Ona bawiła się świetnie, ale on... Pewnie to jego ostatnia taka jazda...
Siedzi dwóch facetów i popijają wódeczkę: - E, Stachu, co to za wódka? - Nie wiem, jakaś nowa... "Joanna D’Arc" - Dobra, przepalana...
Trzech mężczyzn obserwuje dom. W pewnym momencie do domu wchodzą dwie osoby. Za pół godziny wychodzą trzy. Biolog mówi: Rozmnożyli się. Fizyk: Nie, to błąd pomiaru. Matematyk: Jak do środka wejdzie jeszcze jedna to dom będzie pusty.
Śliska jest droga cnoty, Chodzić nią nie mam ochoty. (Jan Sztaudynger)