psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

O tym, jak zgubiłem trzy rzeczy jednego dnia

Dwóch więźniów-Żydów...

Dwóch więźniów-Żydów siedzi w celi, wyglądają przez okno. Leje jak z cebra, duje, jakby się kto obwiesił. Jeden mówi do drugiego:
- Biedny Abram, wychodzi z więzienia w taką pogodę!

Hanka!...

Hanka!
Co?
Pudło!

Krótsze życie każdej Hanki to karton!

Wnuczka rozmawia z babcią......

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Wysiadałem z tramwaju....

Wysiadałem z tramwaju. Wychodząc z tramwaju przepchnałem rumuna, który może był 10 cm mniejszy i z 20 kg lżejszy-chucherko. Jednak niespodobało mu się to, że wjechałem mu łokciem po żebrach mówi:

-Zaj***ć ci?
-No dawaj - powiedziałem pewnie.

Opuścił głowę i ... O tym, że mi zaj***ł dowiedziałem się dopiero następnego dnia, gdy chciałem zapłacić w sklepie.

UWAGA! PIESI!

Nielekko być "pieszochodem" w Rosji, kierowcy ciągle trąbią i potrącają, a i policja drogowa też się z nimi nie pieści.

Wchodzi facet do apteki...

Wchodzi facet do apteki i cichutkim głosem mówi:
- Nerwosol poproszę...
- Co proszę?
- NERWOSOL k***a!!!

Któregoś dnia pierwszy...

Któregoś dnia pierwszy oficer przyszedł na mostek w stanie lekko
wskazującym na spożycie. Kapitan zmierzył go surowo i zapisał w dzienniku pokładowym "I Oficer przyszedł na mostek pijany".
Pierwszy prosił na klęczkach żeby nie łamać mu kariery, ale kapitan był nieugięty:
- Zapisy w dzienniku są święte, a poza tym to przecież prawda.
Następnego dnia kapitan zobaczył w dzienniku wpis: "Kapitan przyszedł na mostek trzeźwy".