Żona prosiła, abym kupił w sklepie orgazmiczne ogórki. Hmm... jestem prawie pewien, że poprosiła o ORGANICZNE w sensie ekologiczne... ale na wszelki wypadek kupię największe.
Wyczerpany Zenek legł na sianie i zapytał: - I jak? Było ci dobrze, Mariola? - MUUUUUU!
Hanka! Co? Pudło!
Krótsze życie każdej Hanki to karton!