#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Moja sekretarka weszła...

Moja sekretarka weszła dziś do biura w swojej krótkiej spódniczce, czarnych pończochach i głęboko rozciętej bluzce. Schyliła się, żeby wyjąć coś z niskiej szafki i odwróciła się do mnie z sugestywnym spojrzeniem.
Powiedziałem "dwadzieścia lat temu oparłbym cię o biurko i pokazał co potrafię".
Odparła "oj, przecież nie jesteś jeszcze chyba za stary".
"To nie ja jestem za stary, kochana".

KOMUNIKACJA...

KOMUNIKACJA

Usłyszane w metrze w Warszawie.
Jakiś koleś rozmawia przez telefon:
- Tak kochanie, jestem właśnie w Krakowie.
- Dlaczego tu jest taki hałas? Jestem w metrze!
- Yyy... Skąd się wzięło metro w Krakowie? Hmmm... yyy... to jest... wiesz... metro naziemne, to znaczy... tramwaj, yyy... zapomniałem, jak on się nazywa i dlatego powiedziałem, że jestem w metrze.

Facet w łóżku z kochanką,...

Facet w łóżku z kochanką, znienacka ona go pyta:
- Pracowałeś kiedyś jako hydraulik?
- Nie, a co?
- Masz jeszcze moment, żeby się nauczyć, słyszę kroki męża na schodach.

Byli sobie Jasio i Bartek....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

IMIENNIKOWY...

IMIENNIKOWY

Żona kuzyna była w zaawansowanej ciąży. Świąteczny obiad i ktoś pyta ciężarówkę, jakie imię dadzą synkowi.
- Ja bym chciała, żeby był Dionizy - odpowiada.
- To może od razu nazwijmy go Pizduś - odpala wkurzony kuzyn.

Pastor Miller i młoda...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Roz jechała jedna baba...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- W jaki sposób podejść...

- W jaki sposób podejść niedźwiedzia?
- Od tyłu.
- Jesteś zoologiem?
- Nie, zoofilem...

SMAKOSZ...

SMAKOSZ

Jakiś czas temu się zdecydowałem wyjść za żonę i w tym celu musiałem odbyć tzw. nauki przedmałżeńskie.
No i na jedno spotkanie pani poprosiła, żeby przyjść w parach. Moja narzeczona nie mogła więc poszedłem z kolegą. Pani się trochę zdziwiła, pozostałe pary również. No i doszło do momentu, w którym pani wyjaśniała jak rozpoznać, że są dni płodne:
- Chodzi o to, że dni płodne poznajemy bo śluz jest taki i taki.
Kolega nie omieszkał spytać:
- A jak poznać po smaku?

Obserwowałem jak mój...

Obserwowałem jak mój pies przez dziesięć minut kręcił się za własnym ogonem. Ech, durne psy, głupie, żałosne stworzenia, tak łatwo potrafią zająć się czymś bzdurnym.
Dziesięć minut patrzyłem.