LEKTURA
Na ladzie wśród innych wydawnictw leży drugi tom Słownika języka polskiego. Wchodzi klientka. podchodzi do lady, bierze słownik w dłoń, po czym zwraca się do mnie z pytaniem: - Proszę pani, a ciekawa ta książka?
"Żona" po hiszpańsku to "esposa" "Kajdanki" po hiszpańsku to "esposas" Szacuneczek Hiszpanio! Szacuneczek!
Przychodzi polityk do restauracji, siada. - Co podać? - pyta kelner. - Stek. - Jaki ten stek? - Mój ulubiony - stek bzdur.