#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Kate i William spodziewają...

Kate i William spodziewają się dziecka. Ich potomek będzie kiedyś królem Wielkiej Brytanii. Nie wiem jak wy, ale ja na ich miejscu nazwałbym go Kong.

- Królowie nie zdejmują...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Statystycznie jedna z...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Rozmawia dwóch kumpli:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

WSPOMNIENIA...

WSPOMNIENIA

Dziś, kiedy wracaliśmy z zajęć kameralną grupką pięciu chłopa, na naszej drodze stanęły Wredne Drzwi, które mają to do siebie, że się je dość nieprzyjemnie otwiera. Generalnie trzeba się trochę nakombinować, jak się nie jest z nimi obytym. No i jeden z kolegów się do nich zabrał i, po momencie, zestresowanym głosem rzekł:
- Nie wiem, co mam robić: pchać, ciągnąć?
No i mój mózg zareagował dość szybko i wysłał komunikat, który poszedł bezpośrednio na język, bez udziału wewnętrznego cenzora:
- A Ty co? Wspomnienia z pierwszego razu?.

MOTYL I ...?...

MOTYL I ...?

Niedawno podchodzi do mnie młody człowiek i zapytowuje o dostępność kilku filmów. Tytuły czyta z kartki i nagle słyszę:
- Czy macie państwo film "Motyl i kalafior"?
I powaga...
A ja, usiłując zachować przyzwoitą postawę:
- A może "Motyl i skafander"?
- Oo, właśnie!

Swoją drogą "Motyl i kalafior" tak trochę mrocznie brzmi. Potem sequel "Ćma i patison". I następnie " Bielinek i kapusta początek"...

Kiedy jestem w parku...

Kiedy jestem w parku i widzę imiona kochanków wyryte na drzewach, wcale nie uważam tego za romantyczne... Po prostu dziwi mnie jak wiele osób przychodzi na romantyczne spotkania z nożem.

U wspólnych znajomych...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

MANDAT...

MANDAT

Parę lat temu z moim ówczesnym i jego rodziną pojechałam nad wewnątrzmiastowe jezioro (Głębokie - kto widział, ten wie) na ognisko. Ojczym ówczesnego przywiózł nas tam takim pseudo busikiem, co było surowo zakazane, nie ze względu na to, że pseudo busik, ale dlatego, że las, przyroda nieskalana, usiana dębami a raczej butelkami po Dębowym Mocnym... No i ktoś naszego kierowcę podkablował (swoją drogą słusznie).Przyjechała policja, zawinęli omawianego wraz z wehikułem i wszyscy razem zaginęli w paszczy...yyy...puszczy. Dziatki płakały, ciemność zapadła "a tato nie wraca i nie wraca"... Gawiedź lekko wstrząśnięta (niemieszana) losem wrzuconej w ręce sprawiedliwości głowy rodziny oczekuje i zamartwia się na śmierć. Aż tu nagle z zagajnika słychać ciche skrzypienie... Głośniej... głośniej... aż... z pomiędzy krzaków wyjeżdża bohater tej przydługiej opowieści na rowerze. Powiedzieć, że osobnik ten jest otyłym to mało. Brzuch zahacza o kierownicę, sapie tęgo - widać, że tego rodzaju wyczyn sportowy pojawił się ostatnio w jego życiorysie około narodzin. Wszyscy zdębieli wraz z porozrzucanymi butelkami. Wysłuchaliśmy opowieści przybyłego.

Okazało się, że policjanci wlepili mu 500 zł mandat. Na co on odrzekł bezczelnie, że za tyle, to on sobie może rower kupić, wtedy miałby czym do lasu jeździć zamiast pakować się w auto. Więc co zrobili panowie policjanci? Pojechali z nim do najbliższego supermarketu i nakazali za kwotę mandatu nabyć bicykl, co też uczynił. Na dowód - gdyż historia to niewiarygodna - okazał nam paragon głoszący wszem i wobec, że nabytek został zakupiony godzinę wcześniej.

- Ty jako kto pracujesz?...

- Ty jako kto pracujesz?
- Jako kreatywny w agencji reklamowej.
- Rozumiem... Znaczy, jesteś świrem, narkomanem i alkoholikiem.
- Tylko nie alkoholikiem!