psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

- Doktorze, czy jak będę...

- Doktorze, czy jak będę unikał alkoholu, nikotyny, narkotyków, seksu i niezdrowych posiłków, to będę żył wiecznie?
- Nie, ale będziesz miał takie wrażenie.

Użerałem się już trzecią...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Schodzę po schodach i...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Można dużo dowiedzieć...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Stefan, zsunęła ci...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Stare, dobre małżeństwo:...

Stare, dobre małżeństwo:
- Kochanie, zdejmij mi kapcie i wyłącz telewizor...
- Musisz jeszcze trochę pocierpieć, dziubdziusiu, jesteśmy w teatrze.

MÓW DRUKOWANYMI LITERAMI...

MÓW DRUKOWANYMI LITERAMI

Akcja - środek lata. Wtorek. Medicover na Domaniewskiej. Godzina 9:00 rano. Kumpel z pracy w czasie urlopu wpada na recepcję, żeby się dostać do lekarza bo go coś połamało. Lekarka go przyjmuje i widzi faceta około 30-tki ubranego w szorty, adidasy, t-shirt. Trzydniowy zarost na twarzy. Włosy zmierzwione i oczy przekrwione.
Pyta:
- Co Panu dolega?
- Nachlałem się wczoraj i coś mi strzeliło w plecach i boli.
Lekarka głową kręci z dezaprobatą, cmoka ale ogląda kumpla. Ten jęczy z bólu.
- Wie Pan... po alkoholu tak czasami jest, że się mięśnie rozluźniają i tak może być, że coś jakoś się źle ułoży... i stąd ten ból...
- Po alkoholu ? Ale ja ostatni raz piłem piwo w weekend. No ze trzy może wypiłem!!! To od tego mówi Pani???
- Trzy?? W weekend??? Sam Pan powiedział, że się wczoraj nachlał!!! Wczoraj był poniedziałek!!! No to nieźle, jak Pan nic nie pamięta!!!
- Eee... yy... ja powiedziałem, że się NACHYLAŁEM droga Pani!! NACHYLAŁEM!! NAD DZIECKIEM W KOŁYSCE SIĘ NACHYLAŁEM!!!

- Co ma piernik do wiatraka?...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Słyszę głosy....

- Słyszę głosy.
- Kiedy?
- Nawet teraz.
- Ile słyszysz głosów?
- W tym momencie dwa.
- Jak często je słyszysz?
- Za każdym razem, gdy któreś z nas się odzywa.

DZIWNY PIES...

DZIWNY PIES

Wiozę dzisiaj młodą starszą z koleżankami do ich byłej wychowawczyni. Takie bardzo miłe spotkanie mieli umówione. Jadę, skręcam w las, a przed maskę wypada z krzaków pies. Obejrzał się niespiesznie i biegnie sobie jakoś tak leniwie przed samochodem. Trwa to jakąś chwilę, w końcu jedna z koleżanek młodej pyta:
- Dziwny jakiś... Co to za pies?
Na co młoda niewzruszenie:
- Mama nie ma okularów... To pewnie pies przewodnik.