- Dokąd idziesz synu? - Na randkę. - To miło. Pamiętasz żeby założyć... wiesz co... - Co? - Wiesz co... - Prezerwatywę? - Czapkę, ty rudy idioto...
-Heniek, a co ty tak nad tą pustą kartką siedzisz i dumasz? -Wiersze piszę... -Wiersze! Jakie?! -No nie widać, że białe!
Siedzi Indianin przy wodospadzie i obserwuje żonę robiąca pranie. Nagle spada kamień z wodospadu, trafia żonę w głowę i zabija ją - Szlag by to trafił, już trzecią pralkę załatwił mi kamień wodny!
Parka w łóżku ''po''. Ona do niego: - Ech, żebyś internet też miał tak szybki...