psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Na statku stary bosman...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Jak wygląda prośba...

- Jak wygląda prośba do Boga, faceta po 70-tce?
- Odebrałeś Boże siły, to odbierz i chęci.

Scena w ogrodzie. ...

Scena w ogrodzie.
Jasiu kopie dół.
- Jasiu co robisz? - pyta sąsiad.
- Kopie grób dla mojej rybki.
- Dlaczego taki duży?
- Bo moją rybkę zjadł twój kot.

- Mamo jak poznałaś tatusia?...

- Mamo jak poznałaś tatusia?
- Dzięki najnowszym technologii
- Poznałaś go przez internet?
- Nie, odnalazłam go dzięki badaniom DNA.

Jasio chwali się kolegom...

Jasio chwali się kolegom z podwórka:
- A my to już teraz mamy wszystko!
- Skąd wiesz?
- Bo tak mama powiedziała. Jak tata wrócił z sanatorium i przywiózł ze sobą syfilis, to mama krzyczała, że tylko tego nam brakowało!

PODSUMOWANIE...

PODSUMOWANIE

Cholera, doigrałem się. Zwlekałem z pójściem do dentysty, aż wdało się zapalenie czy cuś - nie ma rady, trzeba usuwać i żyć z niepełną klawiaturą.
Zmęczony "operacją" siedzę w domu i próbuję zatamować krwawienie wacikami - przechodzi, ale powoli... A tu waciki się kończą. Luba moja w końcu, rozglądając się, trochę rozpaczliwie mówi:
- Wiem że to ci się wyda obrzydliwe, ale nie mam wyjścia... - I dała mi do zagryzienia... tampon. Czysty, prosto z pudełka, żeby nie było.
Chwilę później wpada znajomy, nieznający mojej dzisiejszej "przygody". Patrzy na moją umęczoną buźkę, na sznureczek wystający z ust i wreszcie dostrzega odrobinę pokrwawiony tampon w moich ustach. Normalną reakcją faceta byłoby zapewne puszczenie pawia, on tymczasem z obleśnym uśmiechem, patrzy na mnie i na moją lubą, i kręcąc głową mówi:
- No, no... Cicha woda, cicha woda z was...

Mąż i żona oglądają Milionerów...

Mąż i żona oglądają Milionerów. Mąż pyta żonę:
- Może byśmy się pokochali?
- Nie - odpowiada żona.
- Na pewno, zastanów się jeszcze ? - pyta mąż.
- Na pewno nie! - mówi żona
- Czy to jest twoja ostateczna odpowiedź ? - pyta mąż
- Tak! - odpowiada żona.
Na to mąż:
- W takim razie chciałbym zadzwonić do przyjaciółki.

Pijany mąż wraca nad...

Pijany mąż wraca nad ranem do domu. Puka w drzwi, otwiera żona.
- Gdzie byłeś?
- U Heńka - odpowiada mąż
- Co robiłeś? - wykrzykuje żona.
- Nooo... Grałem w szachy.
- Wchodź do domu pogadamy!
Posadziła męża koło telefonu i dzwoni do Heńka.
- Halo!! Heniek? Słuchaj czy był u Ciebie dzisiaj mój mąż na szachach?.
- Ba, był. Kurna siedzi i dalej gra.

- Kochanie czy mój tyłek...

- Kochanie czy mój tyłek wygląda w tym grubo?
- Chcesz znać prawdę?
- Tak.
- Sypiam z twoją siostrą.

Z cyklu "rozmowy barowe":...

Z cyklu "rozmowy barowe":
- Widzicie chłopaki, bo w życiu to trzeba być bogatym. Bogatemu zawsze łatwiej, nie musi się troszczyć o to, co do kieliszka włożyć, gdzie mieszkać, o auto się nie martwi i o ceny benzyny też nie...
- A taaam, pierniczysz, Heniek! W życiu, to trzeba być mądrym! Co ci z tego, że masz kupę forsy, jak przepuścisz ją na głupoty? Albo zliczyć do pięciu nie umiesz i się z ciebie śmieją wszyscy? A tak - to, co powiesz, zaraz święte. I ludzie cię szanują i kłaniają się w pas z daleka.
- Wszystko to prawda, ino, że gówno prawda - rzekł siedzący w rogu sali, uśmiechnięty od ucha do ucha, opalony, Zenon.
- W życiu to trzeba być przewidującym - kontynuował. - Patrzajcie, gdybym ja se stodółkę drewnianą postawił, a nie murowaną, to by mi ją tamta zeszłoroczna wichura porwała, jak tobie, Maniek. A gdybym się połaszczył na te dotacje unijne, to bym dziś wszystkie ogórki prostować musiał, dokładnie jak ty, Heniek. A gdybym nade wszystko, wziął se babę, co pływać umie, to bym ją musiał pewnikiem zastrzelić, za co do pierdla by mnie wsadzili...