Dozorca cmentarza przyszedł do szefa po podwyżkę.
- A mógłby mi pan podać powody?. - pyta szef.
- Ja już nie mogę.Wszędzie wokół napisy:tu leży,tu śpi,tu spoczywa,
a ja ciągle zasuwam.
Słoń i trzy mrówki bawią się w chowanego...
Jedną znalazł, drugą znalazł, trzeciej nie znalazł...
Szuka, szuka, nie znalazł.
- A, mam cie w d*pie!
Wychodzi mrówka i mówi:
- Ooo! Skąd wiedziałeś?
Mąż długo nie wraca do domu. Żona się bardzo niepokoi:
- Gdzież on może być? Może sobie jakąś babę znalazł? - mówi do sąsiadki.
- Ty zaraz myślisz o najgorszym - uspokaja ja sąsiadka - może po prostu wpadł pod samochód.
Budzi się Cygan po operacji i w krzyk:
- Aaaaa!!! Nie czuję nogi, nie czuję nogi!!!
- Proszę pana - odpowiada pielęgniarka - Proszę się uspokoić. Musieliśmy ją panu umyć do operacji...
Pobożny ksiądz umarł i trafił do czyśćca. Dowiedział się tam, że jego parafianin Zenek trafił prosto do nieba. Rozżalony ksiądz napisał więc do świętego Piotra.
Odpowiedź: " Nie zaszła tu żadna pomyłka " - wyjaśnia księdzu św. Piotr. " Gdy ty prowadziłeś mszę to ludzie spali, a gdy Zenek prowadził autobus to wszyscy się modlili"
Przychodzi pacyfista na komisję wojskową i oznajmia:
- Ja nie mogę do wojska, ja broni nie biorę do ręki, żyję w zgodzie z naturą, ze zwierzakami...
- Dobra, będziesz wrzucać skunksy do czołgów przeciwnika.
W Biedronce jeszcze niedawno były do dostania takie walentynkowe zabawki, misie grające czy tam gadające w papierowym woreczku. I tak przyglądam się tym duperelom, obok mnie dwóch meneli też się przygląda. Jeden wrzuca miśka do koszyka.
Menel 1 - A tobie na ch** ten misio?
Menel 2 - Dam Teresie z monopolu, może mi znowu zacznie na krechę dawać...
II wojna światowa. Powstańcy kryją się przed Niemcami w studni. Niemcy przeszukują wieś. Szukają wszędzie, gdzie się da: w stodole, u sołtysa a nawet w pobliskim barze. Przywódca Niemców znudzony szukaniem Polaków siada przy studni i tak sobie myśli:
- Gdzie oni mogli się ukryć? Może poszli do lasu?
echo mu odpowiada:
- Może poszli do lasu?
- A może poszli do innej wsi?
- A może poszli do innej wsi?
Po głębszym zastanowieniu
Niemiec wpadł na nowy pomysł:
- A może tak na złość ukryli się w tej studni?!
Na to echo:
- A może poszli do innej wsi?!