#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

WYMARZONE MIEJSCE...

WYMARZONE MIEJSCE

Yanzy w wannie z puszką warki (juz pustą), a na puszce takie napisy , że można wygrać wyjazd na największe stadiony Europy, konkurs taki.
Puszka już pusta, Yanzy bawi się, nalewa przelewa (jak dziecko z kaczuszką), nagle słyszę że czyta:
- Co drugi polak chciałby tu być... W wannie? Po***ało ich?

Ktoś powie, że bredzę...

Ktoś powie, że bredzę Że może to bajka Jak mogą dwie kaczki Z jednego być jajka? Czy blef to – czy prawda Nie toczmy już sporów Niech do Was przemówi Fenomen Kaczorów.Też z jaja jednego Się obaj wykluli Po ojcu tym samym I jednej matuli. Golasy to były Gdy wyszli z jajeczka Dopiero przy żłobie Obrośli w pióreczka.Jak wody dwie krople Podobne są smyki Te same poglądy Te same nawyki. Łby mają, też równe Kuperki i pióra Kwakanie to samo Ta sama postura.Na zdjęciu z dzieciństwa Też obaj są nadzy A dzisiaj znów razem Prą ostro do władzy. Z uporem po trupach Do przodu bobasy Do glorii, zaszczytów Koryta i kasy.A dryg do przekrętów Też mają skubani Bo przecież za Księżyc Już byli skazani.

Ruch@łem sobie tę cycatą...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Z zeszytów szkolnych:...

Z zeszytów szkolnych:
Najpierw mu odcięli głowę, a potem go powiesili.

Telefon do RM: - Poszłam...

Telefon do RM: - Poszłam do księdza i żalę się, że już nie mam siły, bo piętnaście lat żyję pod jednym dachem z pijakiem, a ksiądz westchnął i powiedział: - Ty masz jednego pijaka, a ja mam ich całą parafię.

Pani się pyta klasy: ...

Pani się pyta klasy:
- Dzieci ile byście unieśli arbuzów?
Basia odpowiada:
- Ja bym nawet jednego nie uniosła.
Na to Krzysiu odpowiada:
- Ja bym uniósł dwa! Jednego pod jedną pachę a drugiego pod drugą!
A na to Hubert:
- Ja bym uniósł trzy! Jednego pod jedną pachą, drugiego pod drugą a trzeciego bym se nabił na pen*sa!
- A ty Jasiu ile byś uniósł arbuzów?
- Ja bym uniósł pięć!
Pani zdziwiona pyta:
- Jak? Jasiu to nie możliwe!
- Jednego bym wziął pod jedną pachę, drugiego pod drugą, na pen*sa nabiłbym sobie Huberta a on by trzymał pod jedną pachą arbuza, pod druga pachą i na pen*sa by se nabił trzeciego!

Zestresowany pacjent...

Zestresowany pacjent siedzi na fotelu i szykuje się na rwanie zęba:
- Niech się pan nie stresuje, lekko pójdzie. Mówi dentysta.
Po wszystkim pacjent mówi:
- Faktycznie lekko. Nawet nie poczułem, jak się zesrałem...

Prezes wielkiej firmy...

Prezes wielkiej firmy produkcyjnej pyta się swoich pracowników co kupili sobie za roczną pensję.
Zaczepia dyrektora:
- No i jak tam, dyrektorze? Co pan sobie kupił za roczną pensję?
- Nowiutkie BMW.
- A resztę?
- Ulokowałem na koncie w najlepszym banku niemieckim.
Podchodzi do kierownika:
- I jak u pana, kierowniku? Na co pan wydał pensję?
- A kupiłem używanego Fiata 125p.
- A resztę?
- Wrzuciłem na książeczkę oszczędnościową.
Podchodzi wreszcie do robotnika:
- Co pan sobie kupił za pensję?
- Bambosze.
- A resztę?
- Babcia dołożyła.

- Wpadnij do mnie dziś...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

SEKRETARKA......

SEKRETARKA...

...odebrała właśnie telefon i po chwili słyszę:
[S] - Ale ja nie wiem zbytnio o co chodzi więc proszę rozmawiać z szefostwem.
[K]lient - ...
[S]- No to jak nie z szefostwem to może do kierownika przełączę.
A ja jako jedyny kierownik w biurze zareagowałem:
[Ja] - A kogo chcesz łączyć?
[S] - Dzwoni pani z "Augustowianki".
[Ja] - No i o co chodzi?
[S] - No bo ona mówi, że był u niej człowiek od nas i cośtam, cośtam, cośtam i mówi coś o warunkach.
[Ja] - Hmm, ja nic nie rozumiem z tego co ty do mnie mówisz.
[S] - To ja jednak przełączę do Ciebie.
[Ja] - Ale czy ja się zajmuję dostawą wody do firmy?
[S] - To do szefostwa niech dzwoni.
[Ja] - Ale nadal nie powiedziałaś mi o co chodzi tej pani.
Po czym [S] wypala do [K]:
[S] - A jakie jest pani główne pytanie?
Nie wytrzymałem. Padłem na glebę wykonując KR. W pokoju obok księgowa popłakała się ze śmiechu. Niektóre sekretarki są chyba specjalnie prane z inteligencji.