psy
#it
fut
lek
hit
emu
syn

Wybrałam się na wizytę...

Wybrałam się na wizytę kontrolną do ginekologa. Po skończonych badaniach poszłam do przylegającej toalety. Ścianka rozdzielająca była na tyle cienka, że usłyszałam jak ginekolog wypalił do swojego asystenta z obrzydzeniem: "Jakim cudem TO COŚ zdołało znaleźć sobie męża". YAFUD

Przeglądałem wiadomości...

Przeglądałem wiadomości w necie i chciałem napisać komentarz do informacji o pewnym wypadku samochodowym. Jednak widząc zbliżającą się żonę, zamknąłem przeglądarkę, żeby nie mówiła, że znowu tracę czas na bzdury. Żona zauważyła, że coś przed nią chowam i uznała że w takim razie pewnie koresponduję z inną kobietą. Awantura na resztę dnia... YAFUD

- Mam świetnego pacjenta,...

- Mam świetnego pacjenta, cierpi na rozdwojenie jaźni . . .
- I cóż w tym świetnego ? Banalny przypadek !
- "Obydwaj" mi płacą !

- Lechu, ile miałeś kobiet...

- Lechu, ile miałeś kobiet przede mną?
- Dzisiaj czy w ogóle?

- Ile razy w tygodniu...

- Ile razy w tygodniu uprawia pan seks?
- Będzie z 10.
- Nieźle, to dwa razy więcej, niż pański sąsiad.
- Bo to w końcu moja żona.

BEZSPRZECZNA PRZYCZYNA...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Idzie nawalony koles...

Idzie nawalony koles przez cmentarz, patrzy a nad swiezo wykopanym dolem stoi grabarz i pali papierocha.
- Przestrasze go - pomyslal. Zaszedl go od tylu pocichutku i...
- Uuuuuuuuu.... - grabarz nic nawet sie nie odwrocil.
-Uuuuuuuuuaaaaaaa... - powtorzyl, a grabarz nic tylko cmi swojego papierocha.
Facet powtorzyl jeszcze kilka razy wrzeszczac w nieboglosy a ten nic tylko jara... Gosc dal sobie spokoj i udal sie w kierunku bramy. I juz mial opuscic cmentarz kiedy dostal cios lopata w leb. Padl na ziemie a kiedy sie odwrocil ujrzal stojacego nad nim grabarza.
- Mozna straszyc, skakac, tanczyc, spiewac, ale za brame nie wychodzimy.

Trzy etapy w życiu mężczyzny:...

Trzy etapy w życiu mężczyzny:
1.Chcę ją mieć!!!
2.Mam ją!!!
3.Mam jej już dosyć!!!

Chłopina ze wsi przyjechał...

Chłopina ze wsi przyjechał do miasta na dzień targowy. Płody ziemi sprzedał i żonine prośby pamiętając udał się do sklepu dokonać zakupu majtek.
- Majtki mnie potrzebne, dla żony - mówi do ekspedientki
- A jaki rozmiar, gospodarzu?
Chłopina drapie się w szczecinę.
- Rozmiar, rozmiar... Była kiedyś na wsi?
- Byłam gospodarzu, nawet ze wsi pochodzę - odpowiada miła ekspedientka
- Nu, to ja powiem tak: jak ja kiedyś wracał z pola to jej majtki sie na płocie suszyli...
- Ale rozmiar jaki?
- Nu... tak gdzieś... na cztery sztachiety.

Sędzia zwraca się do...

Sędzia zwraca się do poszkodowanej:
- Więc samochód potrącił panią, gdy przechodziła pani przez jezdnię na pasach... Gdzie pani została uderzona?
- Jakby to powiedzieć... - kryguje się kobieta - Gdybym była samochodem, miałabym w tym miejscu tablicę rejestracyjną.