#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Młody człowiek rozmawia...

Młody człowiek rozmawia z dziewczyną:
- Jestem zdecydowany wziąć Cię za żonę, ale pamiętaj, że od czasu do czasu będę wieczorem wychodził z domu... Muszę odwiedzać swoją chorą matkę!
- Wszystko w porządku kochanie! Nie będę z tego powodu przecież awantur robiła! Kiedy Ty będziesz odwiedzał swoją chorą matkę, ja będę przyjmowała swojego sparaliżowanego ojca...

- Po ile rosół?...

- Po ile rosół?
- Wołowy 5, drobiowy 25 zł.
- Dlaczego tak drogo?
- Tanio z kury nie sprzedam.

Jaś śpi na lekcji matematyki....

Jaś śpi na lekcji matematyki.
Nauczyciel budząc go mówi:
- Hej kolego! Szkoła to nie jest miejsce do spania.
Jasiu odpowiada:
- Rzeczywiście trochę tu za głośno.

Mężczyzna......

Mężczyzna...
w wieku 15 lat - jest jak flet: tylko dmuchniesz, już gra;
w wieku 30 lat - jest jak skrzypce: 15 minut stroisz, godzinę grasz;
w wieku 45 lat - jest jak wiolonczela: godzinę stroisz, 15 min grasz;
w wieku 60 lat - jest jak pianino: grasz tylko palcami;
w wieku 75 lat - jest jak dyrygent: tylko mówi jak...

Pije osiołek wodę w jeziorze....

Pije osiołek wodę w jeziorze.
Mówi do siebie:
- Jaki ja jestem mądry, wszystko umiem, a jaki silny, tygrysa, lwa to raz dwa pokonam.
Nagle lew stuka go łapą od tyłu "Kolego, Coś mówiłeś?"
"A nic, tak mi się od rana coś pier... w głowie.

Podczas dłuższej jazdy...

Podczas dłuższej jazdy pociągiem blondynka wychodzi do toalety, po czym nie może trafić do swojego przedziału. Stoi na korytarzu i płacze. Podchodzi do niej inny pasażer i pyta co się stało, po czym mówi:
-Niech sobie Pani przypomni coś szczególnego z tego przedziału, to go znajdziemy.
Po dłuższym zastanowieniu blondynka woła:
- Już wiem, za oknem było jezioro!

Na ławce w parku siedzą...

Na ławce w parku siedzą dwaj emeryci:
- Popatrz, jaka ta dzisiejsza młodzież ma ciężko w tym kryzysie! Jednego papierosa na pięciu muszą palić...
- No, ale dzielne chłopaki! Mimo wszystko się chichrają na całego!

Mężczyzna chciał się...

Mężczyzna chciał się pozbyć kota. Wsadził go do samochodu i wywiózł go kilka ulic dalej. Gdy wrócił do domu, kot już tam był. Wywiózł go jeszcze dalej. Wraca do domu - kot siedzi przed drzwiami. Wywiózł go trzeci raz, ale tym razem długo krążył po ulicach, ciągle zmieniając kierunek. W końcu dzwoni do domu:
- Jest kot? - pyta.
- Jest - odpowiada żona.
- To daj go do telefonu, bo nie mogę trafić do domu.

Mężczyzna zatrzymał się...

Mężczyzna zatrzymał się na noc w hotelu. Po godzinie przybiega zbulwersowany do recepcji i krzyczy:
- Co to jest za badziewny hotel! Niech Was szlag trafi !
- Co się stało? - pyta kierownik hotelu, zwabiony krzykiem.
- Co się stało? I Pan się mnie pytasz, co mi się stało w Pańskim hotelu? Kiedy wszedłem do swojego pokoju, zaszedł mnie od tyłu jakiś ciemny typ z pistoletem w ręce! Przystawił mi pistolet do głowy i powiedział: "Zrób mi loda, bo inaczej Twój mózg znajdzie się na ścianie!"
- O Boże!!! - kierownik hotelu złapał się za głowę. - To jest niemożliwe! To się nie mogło zdarzyć w naszym hotelu! I co? I co Pan zrobił???
Mężczyzna poczerwieniał cały od złości i krzyczy:
- A co k***a!! wystrzał Pan może słyszałeś !?

W szkole pani zadała...

W szkole pani zadała zadanie domowe, by przygotować opowiadanie zawierające zdanie "matka jest tylko jedna".
Następnego dnia Jasiu opowiada:
- W domu była impreza, mama wysłała mnie do lodówki po dwie butelki wódki a ja wołam z kuchni "matka!jest tylko jedna".