psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Pewien mężczyzna grając...

Pewien mężczyzna grając na bardzo trudnym i pokręconym polu golfowym, w pewnym momencie stracił orientację przy którym dołku jest. Rozejrzał się i zobaczył kobietę grającą przed nim. Podszedł do niej, wyjaśnił swój problem i spytał czy nie wie przypadkiem, na którym dołku jest. Kobieta odpowiedziała:
- Ja jestem przy 7-mym dołku, pan jest o jeden dołek z tyłu, więc musi to być 6-ty.
Facet podziękował i wrócił do gry. Jednak po jakimś czasie znowu stracił orientację... podszedł znów do owej kobiety i zadał to samo pytanie.
- Ja jestem przy 14-tym, pan jest jeden dołek za mną więc musi pan być przy 13-tym.
Po skończonej grze wszedł do klubowego baru i zobaczył tę samą kobietę siedzącą na końcu baru. Spytał barmana czy ją zna. Barman powiedział:
- Owszem - ona jest handlowcem i grywa tu regularnie.
Podszedł do kobiety i zaproponował:
- Proszę pozwolić, abym postawił pani drinka w zamian za pomoc. Słyszałem, że jest pani przedstawicielem handlowym - ja również się tym zajmuję. Co pani sprzedaje ??
- Jeśli panu powiem, to będzie się pan śmiał - rzekła kobieta.
- Obiecuję, że nie będę
- Cóż, jeśli naprawdę chce pan wiedzieć - pracuję dla Tampaxa
Facet wybuchnął histerycznym śmiechem, kobieta urażona mówi:
- Obiecał pan, że nie będzie się śmiał...
- Ale ja nie śmieję się z czegoś innego - odrzekł facet - widzi pani ja jestem przedstawicielem firmy sprzedającej maść na hemoroidy - więc cały czas jestem w stosunku do pani o jeden dołek z tyłu...

Pewna kobieta miała romans...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Siedzę ja sobie z koleżanką...

Siedzę ja sobie z koleżanką przez małe "k" i miałyśmy problem z przetłumaczeniem, z niemieckiego, jednego teksta. Dzwonię więc do siostry mieszkającej w Niemczech. Siostra uradowana odbiera telefon, ja się z nią witam i wypalam z miejsca, o co mi biega. Ton głosu ochłódł, powiedziała mi zwięźle co chciałam wiedzieć i się rozłączyła. Za sekund pięć dostaję sms-a o mniej więcej takiej treści:
"Przepraszam, że nie mogłam z tobą rozmawiać, ale jestem zajęta swoim przyjęciem urodzinowym. Dzięki, że jak zwykle pamiętałaś"
No wredna jestem z natury, więc odpisałam:
"Pamiętałam oczywiście, ale myślałam, że w tym wieku to już nie chcesz, żeby ci wypominać"

Przez hall w szpitalu...

Przez hall w szpitalu biegnie facet, który właśnie miał mieć operację.
- Co się stało?! - pytają go inni pacjenci.
- Słyszałem, jak pielęgniarka mówi: to bardzo prosta operacja, niech pan się nie martwi, jestem pewna, że wszystko będzie dobrze!
- Próbowała tylko pana uspokoić, co w tym złego?!
- Ona nie mówiła do mnie. Mówiła do lekarza!

Na Dzikim Zachodzie inżynier...

Na Dzikim Zachodzie inżynier tłumaczy farmerom korzyści płynące z przeprowadzenia linii kolejowej:
- Dawniej musieliście do najbliższego miasta jechać końmi po żywność cztery dni, a teraz pociągiem załatwicie to w jeden dzień.
- A co zrobimy z pozostałymi trzema dniami?

ULUBIONA SĄSIADKA...

ULUBIONA SĄSIADKA

Tak gwoli wyjaśnienia - jedna z pań, z którymi pracuję nazywa się Zioło.
Przyszła ostatnio do naszej groty i opowiada nam, jak to dowiedziała się, jak bardzo jest lubiana na osiedlu, na którym zamieszkuje:
- Wychodzę sobie z domu rano, czytam - a tam na murze sprayem ktoś napisał "ZIOŁO JEST OK!"
I jak tu nie kochać blokowisk?

Na lekcji:...

Na lekcji:
- Jasiu gdzie są najzdrowsze owoce?
- Ja ich nie wziąłem.
Zdenerwowana nauczycielka idzie do mamy Jasia i mówi:
- Zapytałam Jasia gdzie są najzdrowsze owoce a on powiedział, że ich nie wziął!
- Do domu ich nie przyniósł.
Nauczycielka idzie do dyrektora i mówi:
- Zapytałam się Jasia gzie są najzdrowsze owoce a on powiedział, że ich nie wziął. Matka mówi, że ich do domu nie przyniósł. Co mam robić!?
- A z której jest klasy?
- 4a
- To już ich nie odda.

Do lekarza przychodzi...

Do lekarza przychodzi urocza blondynka i mówi:
- Doktorze, mam coś nie tak z pamięcią. Zapominam wszystko co się ze mną dzieje w ciągu pięciu minut.
na to lekarz:
- Tak, to jest poważne, bardzo poważne. Cóż, proszę się rozebrać i położyć się na kanapie...

Terrorysta przychodzi...

Terrorysta przychodzi do fryzjera.
- Co się panu stało w ucho? - pyta fryzjer.
- Źle podłączyłem przewody, bomba wybuchła i urwała mi kawałek ucha.
- Proszę się nie martwić. To drugie zaraz ładnie dotniemy i wyrównamy.

Jaś z Małgosią bawią...

Jaś z Małgosią bawią się w łóżku. Chłopiec wkłada jej rączkę pod spódniczkę; czuje, że jest tam mokro i ślisko:
- Co, okresik?
- Nie, biegunka...