psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

Przychodzi Szkot do sklepu,...

Przychodzi Szkot do sklepu, kupuje wino, potem chowa je za pazuchę i wychodzi.
Wychodząc potyka się i upada prosto na klatkę piersiową.
Kiedy wkłada rękę za pazuchę, czuje wilgoć.
Wtedy mówi:
- Boże spraw, aby to była krew!

Podstarzała aktorka zapytała...

Podstarzała aktorka zapytała kiedyś Franka Morgana:
- Ile mi pan daje lat?
- Ależ po co jeszcze dawać? Myślę, że wystarczy tyle, ile pani ma!

• Tylko dziecko kocha...

• Tylko dziecko kocha się za to, że jest. Dorosłego człowieka kocha się za to, kim jest.

Mamo, mamo choinka się...

Mamo, mamo choinka się pali- woła Jasio.
-Nie mówi się pali tylko świeci- odpowiada mama.
Po chwili Jaś wraca i mówi:
-Mamo, mamo firanki się świecą!

Od lat kobiety i mężczyźni...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Dziadek parkuje starego...

Dziadek parkuje starego rozklekotanego "maluszka" pod Sejmem. Wyskakuje ochroniarz:
- Zjeżdżaj pan stąd! To jest Sejm, tu się kręcą posłowie i senatorowie!
Dziadek na to:
- Ja się nie boję, mam alarm

• Jeśli chcesz być kimś...

• Jeśli chcesz być kimś wielkim - zaczynaj od rzeczy małych.

Na targu w Pułtusku....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Polak spotyka sie ze...

Polak spotyka sie ze Szkotem w Paryzu. Rozmawiaja i nagle Szkot mówi:
-A Ty wiesz, ze ja tu juz od 4 dni jadam najlepsze potrawy w najdrozszych restauracjach i nic nie place?
-Jak to?! - wykrzyknal Polak.
-Mam na to super sposób. - mówi Szkot
- Wchodze do ekskluzywnej restauracji. Zamawiam przystawki, najdrozsza z mozliwych zup, potem drugie danie... Oczywiscie najlepsze wino, a na koniec deser i kawe. Zjadam to wszystko, a potem po woli pije kawe. Pije ja tak wolno, az wszyscy kelnerzy juz pójda do domu oprócz glównego kelnera. Gdy ten podchodzi i prosi o zaplate rachunku, to ja mu mówie, ze juz zaplacilem innemu kelnerowi. Glówny kelner wtedy przeprasza, a ja ide do domu.
Polakowi bardzo spodobal sie ten sposób i uprosil Szkota, zeby ten wybral sie z nim dzis wieczorem na kolacje. No wiec Panowie spotkali sie wieczorkiem w umówionej restauracji i kolejno zamawiali najlepsze potrawy. Kiedy rachunek urósl do kwoty 2 000 franków oboje zamówili kawe. Oczywiscie, pili ja tak wolno, az w lokalu zostal tylko glówny kelner. I kiedy skonczyli pic kawe, ten upomnial sie o zaplate rachunku.
-Ale my juz zaplacilismy innemu kelnerowi... - zaczal tlumaczyc sie Szkot.
-Wlasnie, wlasnie! -wtórowal mu Polak - I do tej pory jeszcze nie dostalismy reszty!

GDZIE TA KURTKA?...

GDZIE TA KURTKA?

Podczas niedawnej konsumpcji napojów wysokoprocentowych skończyła się musztarda. (wiem, śmieszne, ale kiełbasy bez musztardy to ni chuchu) Przymusowo został wybrany ochotnik i oddelegowany do pobliskiego nocnego. Poszedł. I uwaga trza sobie wyobrazić scenerie:
Godzina 4 rano, osiedle wieżowców, impra na 7 piętrze a z dołu ryk:
- Chłopakiiiiii...
Dotarłem do tarasu zwanego nie wiadomo czemu balkonem:
- Cooo?
- Gdzie jest moja kurtka?
Chwila zastanowienia, regulacja wzroku:
- Masz na sobie!!!
- Na jakiej k***a sowie?
Od tego czasu zamiast Łysego mamy kolesia Sowę.