psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

- Babciu, czemu masz...

- Babciu, czemu masz takie wielkie oczy?
- Żeby dobrze cię widzieć..
- A czemu masz takie duże uszy?
- Żeby dobrze cię słyszeć.
- A czemu masz taki duży nos?
- Bo jesteśmy słoniami, wnusiu.

• Kiedyś Chuck kopnął...

• Kiedyś Chuck kopnął niechcący konia w szyję. Tak powstały żyrafy.

Do studenta siedzącego...

Do studenta siedzącego w parku na ławce podchodzi policjant.
- Co pan robi na tej ławce?
- Kontempluję.
- Jak cię walnę w pysk, to zaraz będziesz prosto pluł!!

Kobiety do 20 roku życia...

Kobiety do 20 roku życia są jak pchełki - z łóżka na łóżko,
między 20-40 jak flanele - nie do zdarcia,
a po 40 jak cebulki - jak się rozbiorą, to tylko płakać.
A faceci - do 20-stki jak flecik - raz dmuchniesz i już gra,
między 20-40 jak fortepian - 3 godz. strojenia, 2 min. grania,
po 40 jak konferansjer - on zapowiada, a gra już kto inny...

Tyl­ko dwie rzeczy są...

Tyl­ko dwie rzeczy są nies­kończo­ne: wszechświat oraz ludzka głupo­ta, choć nie jes­tem pe­wien co do tej pierwszej.

Albert Einstein

Idzie policjant w mieście,...

Idzie policjant w mieście, patrzy a kilka metrów przed nim klaun rozmawia przez telefon.
Klaun mówi do słuchawki:
- Kuchnia Halina, nie mogę dzisiaj wrócić wcześniej!
Podchodzi do nie go policjant i mówi:
- Dostaje pan mandat.
- Za co?
- Za użycie niecenzurowanego słowa.
- Jakiego?
- Kuchnia.
Klaun znowu przykłada słuchawkę i mówi:
- Ej Halina dzisiaj Wigilia bo pies do mnie gada?

Jedzie młoda matka autobusem...

Jedzie młoda matka autobusem i wiezie na kolanach niemowlaka. Obok niej siedzi facet. Dziecko popłakuje, więc matka postanawia go nakarmić. Dziecko jednak odwraca się od piersi. Matka namawia go:
- No, weź cycusia, bo mama odda temu panu...
Dzieciak znów się odwraca, więc matka znów go namawia... I tak w kółko. W końcu facet nie wytrzymuje:
- Decyduj się gówniarzu, bo ja już trzy przystanki za daleko przejechałem!

Cena świętości...

Cena świętości

Była piękna, dobra, święta
Do dziś płacę alimenta.
(Jan Sztaudynger)

Na szpitalnym łóżku leży...

Na szpitalnym łóżku leży pacjent. Podchodzi do niego lekarz i mówi:
- Proszę pana, mamy w końcu diagnozę, jest pan chory na raka. Zostało panu niewiele ponad tydzień życia.
Na to pacjent:
- Panie doktorze, mam jednak do pana ogromną prośbę, jak przyjdzie moja rodzina, to powie im pan, że umieram na AIDS?
- Dobrze - mówi lekarz. - Ale jest w tym jakiś cel?
- Oczywiście, panie doktorze. Jak pan tak powie, to będę pierwszym w wiosce, który umrze na tę chorobę. Po drugie, nikt już nie dotknie mojej żony. A po trzecie, wszyscy Ci, którzy ją do tej pory mieli - powieszą się.

Facet wstał o 5 rano,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.