psy
fut
lek
emu
hit
#it
syn

Zapchany do niemożliwości...

Zapchany do niemożliwości autobus. Nagle w tym tłumie rozlega się oburzony damski głos:
- Proszę pana, co pan robi?!
Po chwili ponownie, jeszcze bardziej oburzony:
- Proszę pana, CO PAN ROBI?!
Z głębi autobusu rozlega się męski głos:
- Stary, no nie bądź ćwok, odpowiadaj!

- Gogi, a o Viagrze słyszałeś?...

- Gogi, a o Viagrze słyszałeś?
- Nie, a do czego to?
- No, to po to, żebyś mógł dwa-trzy razy w ciągu nocy.
- To uspokajające jest?

Dzisiaj byłam na pierwszej...

Dzisiaj byłam na pierwszej randce z kolegą. 3 godziny spacerowania po Paryżu. 2 godzinny obiad. 1.5 godzinny film w kinie. 40min zachęcających przytulanek. 20 min gry wstępnej ... i 20 sekund seksu.

Narzeczona mojego brata...

Narzeczona mojego brata [blondynka] wybrała się ze swoim kotem do weterynarza. Ten zaczyna zakładać kotu coś w rodzaju książeczki zdrowia i pyta się jej:
- Imię kota?
- Kacka.
- Pani nazwisko?
- Kowalska.
- Kod pocztowy?
- Nie, zwykły, dachowiec...
Podobno weterynarz umarł ze śmiechu na stole...

SZEFOWSKA PORADA...

SZEFOWSKA PORADA

Przygotowywałem kiedyś pismo na podpis szefa. Niestety w tekście znalazła się literówka: dwuczłonową nazwę własną napisałem tak, że drugi jej człon napisany był małą literą.
Pismo oczywiście wróciło do mnie, z odręczną adnotacją szefa:
"Znajć błąd"

Z pamiętnika studenta...

Z pamiętnika studenta
Poniedziałek: Jestem głodny!

Wtorek: Jestem głodny!

Środa: Jestem głodny!

Czwartek: Huuuuuraa! Dostałem stypendium!

Piątek: Nic nie pamiętam.

Sobota: Nic nie pamiętam.

Niedziela: Jestem głodny!

Lis widząc na gałęzi,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

ZEMSTA?...

ZEMSTA?

Na Rynku mej mieściny stoi pomnik Fredry. Obyczaj lokalny nakazuje parkom umawiać się na spotkania "pod Fredrą". Znaczącą część onego pomnika stanowi duży, masywny postument. No i, przechodząc tam wczoraj, zauważyłem jakiś nowy napis na tym postumencie... Kredą, bo kredą, ale za to wielkimi, drukowanymi literami "PAWEŁ, POMYLIŁAM DNI"

Wiesz co? Mój pies zaczyna...

Wiesz co? Mój pies zaczyna gonić samochody.
- Aha czyli boisz się, że któryś z nich go potrąci?
- Nie, ale zakopuje wraki aut w moim ogródku.

Wraca mąż do domu, widzi...

Wraca mąż do domu, widzi walizki, żonę generalnie gotową do wyprowadzki.
- Gdzie się wybierasz kochanie?
- Jadę do Vegas, słyszałam że tam płacą 400$ za loda, to skoro robię to samo tutaj za darmo, to mogę równie dobrze z tego żyć.
Mąż na te słowa zaczyna pakować swoje rzeczy i mówi:
- Jadę z Tobą.
- A po co?
- Chcę zobaczyć jak wyżyjesz za 800$ rocznie.