psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

UCZCIWY ZNALAZCA...

UCZCIWY ZNALAZCA
U mnie w pracy używa się do komunikacji wewnątrz firmy Lotus Notes. To taki zmyślny program od maili, organizacji spotkań, generalnie od wszystkiego. Ma on wiele usprawnień, udogodnień m.in. dotyczących maili. I tak dla przykładu, jeśli ktoś podeśle Ci pustego maila (tylko z tytułem), to już przed otworzeniem wiesz, że jest on pusty, bo program sprytnie dodaje do tematu: "(pusty)".
Wczoraj okazało się to znamienne.
Na firmowej stołówce, ktoś zostawił portfel, został on znaleziony i był do odbioru w sekretariacie. Oczywiście, nasza kochana sekretarka raczyła o tym poinformować całą firmę mailem, który zawierał wszystkie potrzebne informacje w temacie (a które usprawnił Lotus Notes). Tytuł maila brzmiał tak:

"Osoba, która zostawiła w kuchni portfel (brązowy, skórzany) proszona jest o zgłoszenie się do sekretariatu, bo już się znalazł (pusty)"

Zrozpaczony facet wchodzi...

Zrozpaczony facet wchodzi do kuchni, rozgląda się dzikim wzrokiem.
Spojrzenie pada na nóż. Ogląda go dokładnie i mówi do siebie:
"nie, niee tak", spogląda na hak żarówki, podstawia taboret i zaczyna zdejmować pasek spodni.
Po chwili pod nosem: "niee, nie tak". Otwiera okno, przez które widać szczyty wieżowców i wchodzi na parapet. Po chwili zwątpił i ostrożnie schodzi. Na głos do siebie: ‘niee, mam już dość! Muszę z sobą skończyć. Muszę!’
Jego wzrok pada na piekarnik. Otwiera klapę, wkłada głowę do środka i odkręca wszystkie kurki.
W tym momencie kamera oddala się od sceny, głos zza kadru: ‘GazProm – marzenia się spełniają!’

Wieczór. Łożnica małżeńska....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Zły brat popadł w alkoholizm...

Zły brat popadł w alkoholizm i stał się kobieciarzem, a dobry ożenil się, miał dzieci etc.
Pewnego dnia zły brat umarl.
Po kilku latach i ten dobry odszedł i dostał się do Nieba.
Jednak nurtowalo go gdzie jest jego brat, wiec poszedł do Boga i zapytał o to.
Bóg odpowiedzial, że to zły czlowiek był i nie zasłużyl na Niebo ...
Dobry brat zmartwił się, i powiedział, ze tęskni za swoim bratem i chcialby go zobaczyć.
Bóg zlitował się i dał mu moc wglądniecia do Piekla.
No i znalazl dobry brat swojego złego brata siedzącego z kuflem w dłoni i cudowną blondyną przy boku.
Dobry brat zwrócil się do Boga: "Nie mogę uwierzyc - brat siedzi z kufelkiem obłapiając piekną kobiete. Tak więc Pieklo nie może być takie złe"
Bóg wyjasnił: "Rzeczy nie zawsze są takimi jakie się je widzi. Kufel jest dziurawy. Blondynka nie."

Po hibernacji 10-letniej,...

Po hibernacji 10-letniej, budzi się: Clinton i Putin. Putin patrzy w gazetę, zaczyna się śmiać i mówi:
- Ha,ha...USA przeszło na komunizm!
Clinton też bierze gazetę również zaczyna się śmiać i mówi:
- ...Oooo...zamieszki na granicy Polsko-Chińskiej...

Siedzi berbeć w piaskownicy,...

Siedzi berbeć w piaskownicy, podchodzi do niego drugi.
- Ile mas lat?
- Nie wiem.
- A palisz?
- Palę.
- A pijesz?
- Piję.
- A chodzisz na dziewczynki?
- Nie.
- To masz cztery!

Idzie dwóch informatyków...

Idzie dwóch informatyków i strzela słabymi żartami nagle Bóg się wkurza podchodzi do nich i mówi
- Mam was dość, was i tych waszych żartów
A informatycy na to
- Hoho jakiś BUG nam wyskoczył.

Przed kasą w banku staje...

Przed kasą w banku staje mężczyzna i zaczyna nerwowo szukać czegoś po kieszeniach.
- Czy pan dokonuje wpłatę czy wypłatę?
- Ani jedno, ani drugie. Szukam rewolweru.

NORMALNA IMPREZA...

NORMALNA IMPREZA

Dzwoni komórka, patrzę na i.d. - kumpel z Wawy
- Hej
- No hej... wiesz co Majkos - robię imprezę na cały weekend z paroma osobami... Przyjedziesz?
- Nie chce mi się pchać aż z Krakowa...
- No przyjedź, będzie fajnie!
- A co będzie?
- No normalnie... najpierw siedzimy u mnie, a potem kiedy przyjdzie policja to pójdziemy na miasto - i tak przez kolejne dni...

Generał odwiedził stacjonującą...

Generał odwiedził stacjonującą na skraju pustyni jednostkę wojskową. Szczegółowo wypytywał żołnierzy jak radzą sobie w takich bardzo niegościnnych okolicach. W końcu zagadnął ich też jak rozwiązują problem braku kobiet. Żołnierze trochę się zmieszali, po czym jeden powiedział:
- Panie generale, mamy tu jedną taką starą wielbłądzicę.
- I co?
- No, - żołnierz był coraz bardziej zmieszany. - I ona pomaga nam rozwiązać problem braku kobiet...
- A gdzie ją macie, tę wielbłądzicę?
- O tu - w tym namiocie - żołnierz pokazał gdzie.
Generał wszedł do namiotu. Nie wychodził jakiś czas, w końcu się pojawił i poprawiając spodnie powiedział:
- No, rzeczywiście niezła ta wasza wielbłądzica.
- Prawda? - powiedział jeden z żołnierzy - codziennie jeździmy na niej do pobliskiego miasteczka, gdzie jest pełno świetnych i tanich dziewczyn.