Wsiada do autobusu Informatyk. Zajmuje ostatnie miejsce siedzące.
Na kolejnym przystanku wsiada masa ludzi w tym dwa moherowe berety. Stanęły nad przysypiającym z nudów Informatykiem i zaczęły lamentować:
- No ja nie wiem. Ta dzisiejsza młodzież jest zupełnie nie wychowana. Ja wychowałam 10 dzieci i jestem pewna, że każde z nich ustąpiło by miejsca starszej osobie - powiedział pierwszy moher.
- No ja tak samo, Krysiu. Tyle, że ja wychowałam 7 dzieci, ale jestem 100% pewna, że ustąpiłyby miejsca starszej osobie.
Informatyk obudzony jazgotem moherów, spoglada na nie i mówi:
- Jak żeście, ku**a tego tłoku narobiły, to teraz stójcie!