psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Rozmawiają ojciec - wielbłąd...

Rozmawiają ojciec - wielbłąd i syn.
Syn pyta:
-tato a po co nam takie grube futro?
-bo chroni nas od goraca w dzień i od zimna w nocy.
-tato a po co nam te dwa garby na plecach?
-bo w farbach gromadzi nam się tłuszcz i dostarcza nam energii podczas długich podróży przez pustynie.
-tato a po co nam takie duże kopyta?
-bo jak idziemy po piasku to nie ugrzazniemy w nim.
-aha. Tato a po ch** nam to wszystko jak my w zoo mieszkamy?

USA. W przedziale kolejowym...

USA. W przedziale kolejowym siedzi Żyd, a naprzeciwko niego siedzi młody Jankes. Młodzieniec zaczyna popisywać się oryginalną umiejętnością: opluwa dokładnie ścianę wokół głowy Żyda, po czym wstaje i przedstawia się:
- John Clark, mistrz świata w pluciu.
Żyd, nie namyślając się długo, pluje Jankesowi w twarz, po czym również wstaje i przedstawia się:
- Szloma Jekeles, amator.

- Hej, dziewczyno, lubisz...

- Hej, dziewczyno, lubisz bilard?
- Nie, ale za to ładnie na stole leżę.

Pewien facet poderwał...

Pewien facet poderwał panienkę w barze. Po seksie rzekła mu, że był to jednorazowy wybryk, tylko na jedną noc, ponieważ nie szuka stałego związku. Po policzku pociekła mu łza. Dziewczyna trochę się przestraszyła i zaczęła go przepraszać...
- Nie! Po prostu były to najpiękniejsze słowa jakie w życiu słyszałem - odpowiedział szczerze wzruszony...

Żona do męża przed jego...

Żona do męża przed jego wyjściem do roboty.
- Stary, jutro masz wolne, pomalowałbyś mieszkanie...
- Sama se pomaluj.
- Ale to męska robota!
- Jestem za równouprawnieniem kobiet...
I poszedł. Wraca, a tam cała chałupa pięknie odmalowana.
- Kto to zrobił?! - pyta.
- A, tego sąsiada o pomoc poprosiłam. Słuchaj, ja teraz muszę wyjść, bo mam fryzjera umówionego. Jak on tu za piętnaście minut przyjdzie po zapłatę, to ty w ramach równouprawnienia zrobisz mu laskę, dobrze?...

Spotykają się dwie prostytutki...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Pojmali Źli Kowboje trzech...

Pojmali Źli Kowboje trzech Indian: Wodza, Szamana i zwykłego wojownika, ale o agresywnym imieniu Sokole Oko. Wsadzili ich do stodoły, która robiła za wiezienie. Po kilku dniach Indianie im uciekli. Jednak Źli Kowboje znów ich złapali i pytają:
- Jak się wam udalo zbiec, kur*wa?
Wódz odpowiada:
- Siedzimy dzień. Howgh. Siedzimy drugi. Hogwh. Po trzech dniach Sokole Oko spostrzegł, że stodoła nie ma jednej ściany... Howgh.

Przez pustynię idzie...

Przez pustynię idzie trzech mężczyzn: Polak, Amerykanin i Niemiec. Idą dzień, drugi, trzeci padają z wyczerpania... Nagle wszyscy trzej w oddali zauważają ogromny budynek. Z niedowierzaniem biegną do niego ostatkiem sił. Okazuje się, że jest to klasztor Sióstr Benedyktynek. Przed drzwiami umieszczony jest duży napis:"Możesz u nas zjeść, wykąpać się, wypocząć... Ale mężczyznom przed tymi przyjemnościami obcinamy penisy". Mężczyźni posmutnieli Polak mówi:
- O nie! Żebym miał skonać przed tymi drzwiami, swojego małego nie oddam!
Niemiec zgodził się z Polakiem, ale Amerykanin zaryzykował. Wszedł do środka. Polak z Niemcem nasłuchują, a tam cisza totalna, ani jęku. Niemiec myśli:
- "Pewnie udało mu się je uprosić i teraz je i pije do woli... Też wchodzę!".
Polak nasłuchuje i nagle słyszy przeraźliwe wrzaski, jęki, piski. Wystraszył się trochę. Odchyla spodnie i mówi:
- I tak nie mam z ciebie żadnego pożytku, do niczego mi się nie przydajesz! Wchodzę!
Wszedł do środka. Siostry pytają:
- Ma pan jakieś życzenie?
Polak odpowiada:
- Tak, jestem ciekawy dlaczego Amerykanin nawet nie jęknął gdy obcinałyście mu penisa, a Niemiec wrzeszczał w niebo glosy?!
A siostry na to:
- Bo my obcinamy penisy wedle pańskich zawodów. Amerykanin był rzeźnikiem, więc wszystko poszło łatwo i sprawnie. Niemiec był stolarzem, więc sam pan rozumie!
Polak kładzie się ze śmiechu i zaczyna się rozbierać... Siostry oniemiały ze zdziwienie i pytają:
- Co pan robi?!
On na to:
- Ale mi się trafiło... Ja od 35 lat w fabryce lodów pracuję!

WSZYSCY MĘŻCZYŹNI SZUKAJĄ...

WSZYSCY MĘŻCZYŹNI SZUKAJĄ ODPOWIEDZI NA TO PYTANIE

Młody dorwał jakąś dziewczynę, ale coś tam im nie idzie, tłumaczę mu, że kobiety mają hormony, PMS, bóle, te sprawy u kobiet. Młody chodzi mi po kuchni jak lew po klatce i warczy pod nosem:
- No bez sensu, to ona albo jest przed okresem, albo ma okres, albo jest po, albo ma jajeczkowanie - TO KIEDY ONA JEST NORMALNA?

TRUDNE SŁOWO...

TRUDNE SŁOWO

Upiekłam sobie wczoraj cycki kurze, w roztargnieniu w ilości takiej, jakby moje chłopaki w domu były, więc dziś rano zapakowałam sobie resztę, coby zjeść w robocie. Wsadziłam do mojej uroczej torebusi, o której moje chłopisko mówi:
- Co ty tu nosisz?! Ulubioną maskotkę akumulator?!
I potuptałam do metra. Jestem szczęśliwą posiadaczką karty miejskiej, która aktywuje bramkę z odległości do 8 cm. Nie trzeba jej więc wyjmować z torebki ino przyłożyć torebkę do bramki. Przykładam i nic. No żesz... Przecież mam kartę! Przykładam drugi raz - nic. Za mną już się ludzie ustawiają. I nagle zajarzyłam:
- Kurczak!!!
I musiałam to chyba głośno zawołać, bo kiedy przykładałam torebkę drugą stroną, usłyszałam za sobą:
- KOPYTKO