psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

Dziadek opowiada wnuczkowi...

Dziadek opowiada wnuczkowi bajkę.
- Był zamek, a zamku same dziwy.
- Dziadku. To nie był zamek, to był burdel.

Dyżurny policjant odbiera...

Dyżurny policjant odbiera telefon:
- Ratunku... proszę natychmiast przyjechać i zabrać stąd tego kocura!
- Spokojnie. Najpierw proszę powiedzieć z kim rozmawiam?
- Z tej strony papuga.

Pewien nadworny poeta...

Pewien nadworny poeta wymawiał takie słowa które było trudno przetłumaczyć nawet najlepszym tłumaczom. Pisał np. "A sh!t going around me". Pewnego dnia dostał zaproszenie na dwór królowej. Królowa osobiście pofatygowała się po niego swoją piękną karocą zaprzęgniętą w 6 koni. Jak to później poeta pisał "jeden miał katar kiszek". Jadą sobie pięknymi wąwozami, królowa słucha pięknych słów poety... Nagle koniowi odezwał się problem "kataru kiszek" i zabrzmiał potężny odgłos - pryyt!! Królowej było wstyd, że to jej piękne konie tak się zachowały przy jakże wielkim artyście. Królowa aby naprawić jakoś ten incydent powiedziała:
- Przepraszam.
Na to poeta:
- A nic nie szkodzi, myślałem że to koń...

Jedzie sobie autokar...

Jedzie sobie autokar z wariatami. Nagle autokar się zepsuł. Kierowca próbuje go zreperować. Podchodzi do niego jeden z wariatów i mówi:
-Ja wiem co się zepsuło.
-No to powiedz, co się zepsuło?
-Autokar się popsuł.

Dzień po Świętach ksiądz...

Dzień po Świętach ksiądz robi obchód kościoła. Staje przed szopką i z przerażeniem stwierdza, że zniknęło Dzieciątko! Wybiega przed kościół i po chwili zauważa Jasia w czerwonym ferrari na - pardon - pedały, zaś obok Jasia siedzi Dzieciątko.
Ksiądz zatrzymuje Jasia i pyta:
- Skąd wziąłeś swojego pasażera, mój przyjacielu?
- Z kościoła.
- A dlaczego go zabrałeś?
- No bo na tydzień przed Świętami modliłem się do Jezuska o ten samochód i obiecałem mu, że jak go dostanę, to go przewiozę dookoła kościoła.

Dwóch facetów spotyka...

Dwóch facetów spotyka się na spacerze z psami. Właściciele zaczynają rozmawiać, psy kręcą się wokół nich. W którymś momencie jeden z psów podchodzi do ściany pobliskiego budynku celem oznakowania terytorium. Podnosi nogę i załatwia sprawę „po psiemu”. Zauważa to drugi pies, natychmiast podbiega do ściany i przystępuje do tej samej czynności. Z tym tylko, że zamiast podnieść jedną tylną łapę, podnosi obydwie przednie, opiera je o ścianę i dopiero wtedy, stojąc na tylnych nogach, załatwia swoją potrzebę.
Właściciel pierwszego psa przygląda się temu ze zdumieniem:
- Łaaał! Jak pan go tego nauczył?
- Nie uczyłem go. Zawsze tak robi, odkąd raz płot się na niego przewrócił.

Była niezła burza i facetowi...

Była niezła burza i facetowi zerwało blachę z dachu.
Trochę ją pogięło, przy okazji wiec zabrał to do mechanika, żeby wyprostował.
Po dwóch dniach mechanik dzwoni do niego:
- Panie, nie mam pojęcia co pan z tym samochodem zrobił, ale za tydzień będzie do odebrania...

Przychodzi milicjant...

Przychodzi milicjant do sklepu i pyta:
- Czy są karty do gry?
- Są.
- To poproszę ósemkę.

SMSowałam wczoraj wieczorem...

SMSowałam wczoraj wieczorem z kumplem, którego pocieszałam bo miał poważną depresję. Napisał mi, że jeśli kiedykolwiek zerwiemy, to się zabije. Nigdy nie byłam z nim na randce i nie wiedziałam, że jesteśmy parą. YAFUD

Zaszalałam i pierwszy...

Zaszalałam i pierwszy raz w życiu kupiłam sobie drogie perfumy. Wydawało mi się, że zapach jest wprost niesamowity. Wypsikałam się nic nie mówiąc mężowi, żeby zobaczyć jak zareaguje. Kiedy wszedł do pokoju zaczął niuchać i zapytał "Co tu tak jedzie bekonem?". Zdecydowanie nie takiej reakcji się spodziewałam. YAFUD