Facet chcący zaciągnąć dziewczynę do łóżka jest gotów na każdą podłość, byleby osiągnąć cel. Przebić go może tylko kobieta chcąca zaciągnąć faceta przed ołtarz.
Biegnie zajączek przez las. Z naprzeciwka biegnie też skunks. Nie zauważyli się, wpadli na siebie i stracili przytomność. Po pewnym czasie dochodzą do siebie.
- Co się stało? Kim ja jestem? - pyta zajączek.
- Jesteś mały, masz długie uszy, to chyba jesteś zajączek.
- A ja kim jestem? - pyta skunks.
- Jesteś mały i śmierdzisz, to ty chyba jesteś mały Rumun.
Yanzy w wannie z puszką warki (juz pustą), a na puszce takie napisy , że można wygrać wyjazd na największe stadiony Europy, konkurs taki.
Puszka już pusta, Yanzy bawi się, nalewa przelewa (jak dziecko z kaczuszką), nagle słyszę że czyta:
- Co drugi polak chciałby tu być... W wannie? Po***ało ich?
Siedzi dwóch pijaków w barze i jeden mówi:
-To ja już idę.
-To może cię odprowadzę gdzie mieszkasz?
-Na Kwitkowej.
-Ja też,który blok?
-No 34.
-Ja też,które piętro??
-Czwarte.
-Ja też,która klatka??
-Druga.
-Ja też,numer mieszkania??
-8
-Tata??
-Waldzio??
Przed porodówką stoi tatuś i drze się do ślubnej, wychylającej się oknem na
czwartym piętrze:
- Urodziło się?
- Urodziło.
- A co: chłopiec czy dziewczynka?
- Chłopiec.
- A do kogo podobny?
Żona macha ręką:
- Nie znasz...
Dwadzieścia lat temu, Józek Gąsienica spod Zakopanego został wezwany do zaszczytnego obowiązku obrony Ojczyzny.
Pierwszego dnia dostał przydziałową szczoteczkę i pastę do zębów. Po południu dentysta wojskowy wyrwał mu dwa zepsute zęby.
Drugiego dnia dostał przydziałowy grzebień. Po południu regulaminowo ogolono go na zero.
Trzeciego dnia dostał przydziałowe majtki.
Żandarmeria szuka go do dziś.
Płynie sobie Wania ekskluzywnym statkiem poprzez Ocen ..pogoda fantastyczna, słoneczko świeci wysoko przyjemny wiaterek...żyć nie umierać...
A Wania w kajucie trzeci dzień siedzi i w ogóle nie wychodzi... . Sąsiad Wani z kajuty zaniepokojony pyta:
- Ty! Wania! A co ty tak już trzeci dzień siedzisz zamknięty co? Chodź wyjdziemy na pokład, pochodzimy sobie...
- Nie... nie ma mowy boję się!
- Co?
- No ..boje się.. Ty nic Maniuszka nie rozumiesz.. Jadę ja do babci do stanów. Jechałem już pociągiem, ale się wykoleił, jakimś cudem tylko ja jeden przy życiu zostałem... Leciałem później samolotem.. poszedłem odlać się i co? I co? Wypadłem!.. jakimś cudem tylko ja jeden przy życiu zostałem... a teraz płynę sobie statkiem.. może i dopłynę.. Daj Boże..
Nagle z megafonu słychać komunikat kapitana:
"Uwaga podróżni nasz statek tonie! Teraz wszyscy dostaną nadmuchiwaną łódkę i gwizdek do odstraszania rekinów"
Na co Wania :
- Ot i się kur**a znowu zaczęło... albo gwizdek będzie połamany albo rekin głuchy!!!